Przejdź do treści
Przejdź do stopki

B. Kownacki: Gdyby sprzęt dla Ukrainy od państw NATO został przekazany w odpowiedniej ilości, to wojna już by się zakończyła

Treść

My ponosimy odpowiedzialność moralną, że przekazujemy sprzęt tak późno, tak się odciągamy, dlatego że gdyby ten sprzęt został przekazany w odpowiedniej ilości, nie jak kroplówka, tylko tak, żeby pozwolił Ukrainie walczyć, to ta wojna już by się zakończyła. To by rozwiązało szereg problemów z Rosją – powiedział poseł Bartosz Kownacki, przewodniczący zespołu parlamentarnego uczestniczącego w wiosennej sesji Zgromadzenia Parlamentarnego NATO, w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

W Luksemburgu odbyła się wiosenna sesja Zgromadzenia Parlamentarnego NATO. Aktualnym problemem pozostaje wojna na Ukrainie.

– Nie odkryję tajemnicy, że najważniejszą sprawą w tej chwili jest to wszystko, co dzieje się na Ukrainie: jak przebiega konflikt, w jaki sposób ten konflikt można zakończyć, kiedy się zakończy, jakiego wsparcia powinno się udzielić Ukrainie – powiedział Bartosz Kownacki.

Ukraińscy żołnierze na ten moment skupiają się na kontrofensywie, która może zakończyć tę wojnę, dlatego potrzebują teraz dużo wsparcia.

– Ukraińcy w chwili obecnej bardzo poważnie przygotowują się do kontrofensywy, która ma wyzwolić, jak liczą, przeważającą część okupowanej części Ukrainy. To jest istotny element, również polityczny. Ja mam takie wrażenie, jeżeli ta kontrofensywa się powiedzie, a oczekiwania są ogromne, (…) to rzeczywiście będzie sukces i będzie można myśleć o końcu wojny i wszyscy będą bardzo szczęśliwi. Boję się tylko odwrotnej kwestii, ponieważ te oczekiwania są ogromne, (…) tym samym ten balon jest bardzo nadmuchany i pytanie, czy rzeczywiście Ukraińcy są w stanie tę kontrofensywę przeprowadzić tak, żeby zakończyła się sukcesem – zaakcentował polityk.

Jak podkreślił poseł PiS, nastawienia państw NATO wobec Ukrainy są bardzo różne i każdy ma swoje zdanie na ten temat. Nawet wśród w ostatnim czasie zauważyć można niechęć do pomocy i wsparcia Ukraińców.

– Państwa NATO mają zupełnie różne spojrzenia na kwestię Ukrainy, na sprawy związane z bezpieczeństwem Europy. Toteż rozumieć trzeba specyfikę Polski, która jest na granicy z Białorusią, Rosją i Ukrainą, a także państw bałtyckich, które w przypadku upadku Polski mogłyby stracić z godziny na godzinę swoją suwerenność. Rumunia, która nie dość, że graniczy z Ukrainą, ale jeszcze ma Mołdawię z jej problemami. Nasza perspektywa – a także doświadczenie historyczne – jest znacząco różna od tego, co dostrzega Portugalia, Hiszpania – państwa, które nie doświadczyły nigdy okupacji rosyjskiej. Państwa te mają zupełnie inne problemy wynikające chociażby z napływu uchodźców z Afryki i chciałyby koncentrować NATO na tych kwestiach. Bardzo ważne, żeby zrozumieć, że ta pomoc dla Ukrainy nie jest jednorodna, jednolita i wszędzie to nastawienie nie jest takie same. Nawet w Polsce w przeciągu tego roku nastawienie się bardzo zmieniło. Sondaże pokazują, że społeczeństwo polskie, niestety, jest trochę zmęczone. Na to czekają Rosjanie. Chcieliby właśnie rozbroić nie tylko społeczeństwo polskie, ale i cały Zachód. W związku z tym kluczowa wydaje się ta kontrofensywa – podkreślił gość „Aktualności dnia”.  

Całość rozmowy z posłem Bartoszem Kownackim można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

Żródło: radiomaryja.pl,

Autor: mj