Przejdź do treści
Przejdź do stopki

31 na treningu

Treść

Sandecja rozpoczęła przygotowania

Aż 31 graczy zameldowało się na pierwszym po krótkiej przerwie treningu seniorskiej drużyny Sandecji. Spośród piłkarzy występujących dotąd na co dzień w pierwszym zespole zabrakło siedmiu zawodników. Ich absencja jest jednak usprawiedliwiona. Kilku dalszych nie pojawiło się z bliżej nieznanych przyczyn.

- Tomek Szczepański, Grzesiek Nowak, Paweł Czernecki i Bartek Damasiewicz przebywają jeszcze na wcześniej zaplanowanych wczasach - wyjaśnia trener Janusz Pawlik. - Janusz Świerad dostał przepustkę do Chorzowa, gdzie koncertował zespół U-2, którego jest fanem. Paweł Szczepanik ma ropne zapalenie gardła, zaś Staszka Bodzionego zatrzymały w Krakowie sprawy osobiste. Nie wiem natomiast, co się dzieje z bramkarzami Piotrem Jachowiczem i Adamem Stadnikiem. Nie było również młodych: Konrada Zalewskiego, Andrzeja Bieryły - skończył mu się okres wypożyczenia z Sokoła Stary Sacz, ale chcemy zatrzymać go na dłużej w klubie, Mateusza Michalika i Dawida Leśniaka, a także Łukasza Bartkowskiego, który chce wrócić do Unii Tarnów.

Wśród ćwiczących znaleźli się za to wracający z wypożyczenia do Łososia Łososina Dolna Dawid Cisowski i Grzegorz Stróżak. Bardzo dobrze zaprezentowali się dwaj nowi w sądeckim gronie: Ireneusz Gryboś, grający ostatnio w Malineksie Kobylanka oraz Mateusz Orzechowski z B-klasowego Zawiszy Rożnów.

- Obydwaj pozostają w kręgu naszych zainteresowań - podkreśla Pawlik. - Gryboś ma już swoją ustaloną markę, natomiast bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Orzechowski. To na wskroś ofensywnie grający pomocnik. Ma zaledwie 17 lat, ale już teraz imponuje świetnymi warunkami fizycznymi i wcale niemałymi umiejętnościami.

Na trybunach zasiedli odczuwający jeszcze skutki przedłużonego dla nich sezonu Bartosz Serafin (wraca z wypożyczenia do Kolejarza Stróże) oraz Mariusz Mężyk (wychowanek Dunajca Nowy Sacz, ostatnio Tłoki Gorzyce). Ten ostatni odbył z wiceprezesem Józefem Kantorem konstruktywną rozmowę. Piłkarzem Sandecji z całą pewnością nie będzie przyglądający się zajęciom Sebastian Hajduk z gorlickiego Glinika, który bezceremonialnie stwierdził, iż nie zamierza grać w sądeckim klubie.

- Wszystko wskazuje na to, że 18 lipca wyjedziemy na dziesięciodniowe zgrupowanie do Barcic - kończy Janusz Pawlik. - Tam rozegramy pierwsze sparingi. Nadal rozglądamy się nad ewentualnymi wzmocnieniami. Ważne, że żaden z kluczowych graczy nie zgłosił chęci odejścia z klubu. Jeśli zaś chodzi o mnie, to wkrótce podpiszę z klubem kontrakt na, mam przynajmniej taką nadzieję, korzystnych dla obydwu stron warunkach.

(dw)

"Dziennik Polski" 2005-07-07

Autor: ab