Bankructwo nie grozi
Treść
33-milionowy kredyt przewidziano w projekcie przyszłorocznego budżetu Nowego Sącza. Został on zaplanowany na wyrost, żeby udowodnić marszałkowi województwa, że będą pieniądze na wkład własny w inwestycje współfinansowane z unijnych funduszy - tłumaczy wiceprezydent Zofia Pieczkowska.
Radni grzmią, że projekt budżetu jest fatalny, a niektórzy prorokują nawet, że tak wysoki kredyt może grozić za kilka lat bankructwem miasta.
Na granicy
- Dopuszczalne zadłużenie gminy może wynosić 60 proc. budżetu. Przy 200-milionowym budżecie 33 mln kredytu to dług bezpieczny - zauważa radny Stanisław Zelek z SLD, który jako jeden z nielicznych nie boi się długu. - Uważam jednak, że przed nami trudna dyskusja o budżecie, w którym brakuje inwestycji, o jakie mieszkańcy upominają się od lat.
Radny Maciej Kurp (klub Prawica) twierdzi, że dług jest na granicy bepieczeństwa, bo długoterminowe prognozy dla finansów miasta nie są optymistyczne. Jego zdaniem, wydatki w projekcie budżetu są niedoszacowane, szczególnie w działach oświatowym i opieki społecznej, a dochody mogą okazać się przeszacowane, bo nie wiadomo czy radni wyrażą zgodę na 3-procentową podwyżkę podatków.
Niezrzeszona Elżbieta Cabała określa projekt budżetu jako fatalny:
-Perspektywa kolejnego kredytu jest przerażająca. Dopiero miasto zadłużało się na wydatki bieżące na kwotę 19 mln, teraz mowa jest o kolejnych 33 mln. W 2005 r. dług Nowego Sącza ma szanse osiągnąć 54 mln. A inwestycji jak na lekarstwo. Dokąd to wszystko zmierza?
Kredyt dla marszałka
Wiceprezes Pieczkowska tłumaczy, że z planów 33-milionowego kredytu pozostanie nie więcej niż 27 milionów. - Wydatki bieżące bilansujemy dochodami, a kredyt jest przeznaczony tylko na inwestycje. Mieści się w nim przede wszystkim nasz wkład w przedsięwzięcia współfinansowane z unijnych funduszy. Na opinię w sprawie dotacji czeka kilka projektów m.in. okrojony projekt rewitalizacji starówki, remont dwóch sądeckich szkół i ulic wiodących do dworca PKP. Nie spodziewamy się, że wszystkie wnioski zostaną zaakceptowane, każdy odrzucony odpowiednio pomniejszy kwotę długu, ale jeśli chcemy sięgnąć po dotacje, musimy pokazać marszałkowi, że zapewnimy własny udział... To kredyt na wyrost i jak najbardziej bezpieczny.
Budżet w liczbach
Dochody: 209 889 000 zł
Wydatki: 237 589 000 zł
Planowany kredyt: 33 mln zł
Dopuszczalne zadłużenie (60 proc. dochodów gminy) w przypadku Nowego Sącza wynosi 125 933 000 zł
Iwona Kamieńska
"Gazeta Krakowska" 2004-11-30
Autor: kl