Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Będzie szczyt w sprawie euro

Treść

Dyskusji wprowadzenia Polski do strefy euro będzie poświęcony kolejny szczyt w Pałacu Prezydenckim. Na zwołanym wczoraj przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego szczycie społecznym również poruszono tę tematykę. Premier Donald Tusk już ostrożniej operował słowami, nie rzucając nierealnej daty przystąpienia do unii walutowej w 2012 roku.

Prezydent Lech Kaczyński mówił po wczorajszym szczycie, że zarówno on, jak i premier Donald Tusk pozostali przy swoich zdaniach, jeśli chodzi o spojrzenie na sprawę łagodzenia skutków kryzysu. Obaj jednak zdają się zgadzać, że w Polsce należy wprowadzić euro. Pozostaje jednak kwestia daty i okoliczności towarzyszących zastąpieniu złotego euro. To, iż kryzys ekonomiczny nie jest najlepszym momentem na zmianę waluty i bardzo komplikuje przystąpienie do unii walutowej, powoli chyba zaczyna trafiać do premiera. Podczas wczorajszego szczytu społecznego szef rządu nie był już tak pewny Polski w strefie euro w 2012 ani 2013 roku. Zdaniem Tuska, kwestia daty zamiany złotego na euro "pozostaje otwarta". - Jestem gotów rozmawiać z każdym w Polsce o dacie. Jestem gotów rozmawiać o drodze pod jednym warunkiem, i ten warunek chyba powoli zaczynamy wszyscy spełniać, że budujemy wspólną narodową strategię dojścia do euro i że nie będzie to odłożone na takie "nie wiadomo, kiedy" - mówił premier. Podtrzymał jednak, że rząd będzie dalej rozmawiał z Europejskim Bankiem Centralnym w sprawie przystąpienia do mechanizmu ERM2, poprzedzającego przystąpienie do strefy euro. W ocenie premiera, należy przy tym poruszyć kwestię uelastycznienia w obecnej kryzysowej sytuacji dostępu do strefy euro. Jak zaznaczył, chodzi np. o złagodzenie inflacyjnego kryterium przyjęcia tej waluty. Tusk zapowiedział, że zamierza poruszyć tę sprawę na najbliższym nieformalnym posiedzeniu Rady Europejskiej.
Prezydent zadeklarował, że jest zwolennikiem stworzenia narodowej strategii dojścia do euro. Jak wyjaśniał, Polska wejść musi, pozostaje tylko ustalenie daty i tego, czy akurat musi to się stać w trakcie kryzysu gospodarczego. - Musi być wypracowana taka strategia, która będzie się opierać na tym, co dobre dla Polski - powiedział prezydent. W ocenie Kaczyńskiego, obecnie istnieje różnica zdań, czy wejście Polski do ERM2 jest środkiem walki z kryzysem, czy nie. - Są tacy, którzy twierdzą, że ERM2 będzie prokryzysowe, i są tacy, którzy twierdzą, że będzie antykryzysowe, i takie jest przekonanie ministra Rostowskiego - mówił prezydent. Obaj politycy w wypowiedziach nie przywiązywali szczególnej wagi do ewentualnego referendum w sprawie wprowadzenia euro postulowanego przez Prawo i Sprawiedliwość. Prezydent Kaczyński deklarował, że może stać się dla rządu pośrednikiem w rozmowach politycznych "z głównymi siłami politycznymi" w sprawie wprowadzenia euro.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2009-02-26

Autor: wa