Przejdź do treści
Przejdź do stopki

BOR sprawdza serwery

Treść

Biuro Ochrony Rządu nie zakończyło jeszcze postępowania w związku z obraźliwymi wpisami wobec tragicznie zmarłych pilotów Tu-154M zamieszczanymi w internecie przez osobę podającą się za czynnego funkcjonariusza BOR. Weryfikowane są serwery zagraniczne, przez które przechodziły dane.


Weryfikację obraźliwych wpisów na blogu użytkownika "Chwilowo z daleka" publikowanym na portalu Salon24.pl Biuro Ochrony Rządu podjęło jeszcze w sierpniu br. po publikacji w "Naszym Dzienniku". Z naszych informacji wynika, że autorem wpisów był ppłk Robert D., jeden z czynnych funkcjonariuszy BOR. Sprawy na razie nie komentuje Biuro, bo wciąż nie ma pewności, czy autorem bloga był czynny funkcjonariusz. Jak ustaliliśmy, obecnie BOR sprawdza jeszcze serwery zagraniczne, przez które miały przechodzić publikowane przez "Chwilowo z daleka" treści.
- To musi jeszcze chwilę potrwać. Sprawdzane są serwery zagraniczne, ponieważ przez takowe przechodziły te informacje - mówi mjr Dariusz Aleksandrowicz, rzecznik BOR. I dodaje, że czynności te mają dać ostateczną odpowiedź, czy faktycznie bloger podający się za funkcjonariusza BOR i ppłk Robert D. to ta sama osoba. - W żaden sposób nie chcemy nic ukrywać. Te czynności muszą potrwać, bo chcemy być pewni rezultatu końcowego - zapewnia. Pytany o to, jak długo może jeszcze trwać postępowanie w tej sprawie, Aleksandrowicz nie potrafił jednoznacznie odpowiedzieć. - Być może będzie to tydzień, może dwa. Jednak wydaje mi się, że do zakończenia sprawy jest bliżej niż dalej - dodał.
Użytkownik "Chwilowo z daleka" pisał na blogu m.in. o "odznakach" wyciąganych z "bebechów" oficerów z Siewiernego oraz "dorożkarzach ze specpułku", którzy "zabili" jego "kolegów". Po nagłośnieniu sprawy z portalu usunięto wszystkie wpisy użytkownika oraz zamieszczane przez niego komentarze pod wpisami innych internautów. Jeśli tożsamość blogera zostanie potwierdzona, to taka działalność czynnego funkcjonariusza tej służby może oznaczać naruszenie zapisów ustawy o BOR, która nie zezwala, by funkcjonariusz na forum publicznym poruszał sprawy służbowe. W tym zakresie jednak BOR wstrzymuje się od komentowania sprawy do czasu zakończenia postępowania.
Marcin Austyn

Nasz Dziennik Środa, 19 października 2011, Nr 244 (4175)

Autor: au