Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Cały świat czeka na piątkowe spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem

Treść

Za dwa dni rozmowy Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. Na ich rezultat czeka międzynarodowa społeczność. Strona amerykańska podkreśla, że propozycję tego spotkania wysunął przywódca Kremla. Odbędzie się ono bez udziału Ukrainy.

Piątkowe spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem odbędzie się w największym mieście Alaski – Anchorage. Przebiegnie w formacie jeden na jeden. Rzecznik Białego Domu nie wykluczyła, że rozmowy zaowocują propozycją układu. Podkreśliła jednak, że dla przywódcy USA będzie to głównie ćwiczenie w słuchaniu.

– Ta administracja naprawdę wykorzystała wszelkie możliwości, podjęła wszelkie środki, aby osiągnąć pokój poprzez rozwiązanie dyplomatyczne. Myślę, że spotkanie prezydenta Stanów Zjednoczonych z prezydentem Rosji, twarzą w twarz, a nie przez telefon, da temu prezydentowi najlepszą wskazówkę, jak zakończyć tę wojnę i dokąd ona zmierza – powiedziała Karoline Leavitt.

Szczegóły rozmów są dopinane. Po ich zakończeniu Donald Trump ma telefonicznie połączyć się najpierw z Wołodymyrem Zełenskim, a następnie z przywódcami Europy.

Prezydent Karol Nawrocki wskazał wprost – przywódca Rosji to zbrodniarz wojenny, który nie zatrzyma się w walce z Zachodem.

– Mam wielką nadzieję, że te rozmowy skończą się długotrwałym pokojem i takim pokojem, który zabezpieczy także interes Polski – oznajmił prezydent Karol Nawrocki.

Drogi do pokoju na Ukrainie nie można ustalać bez udziału Kijowa – takie stanowisko przyjęła polska Rada Ministrów.  W całości jest ono opublikowane na rządowej stronie.

– Europa musi być solidarna, razem musi uczestniczyć w tych rozmowach, w tych aspektach, które dotyczą Europy. Nie ma zgody na to, by jakiekolwiek decyzje były podejmowane bez udziału Ukrainy – oznajmił Adam Szłapka, rzecznik rządu.

Podobne stanowisko przyjęli również prawie wszyscy unijni liderzy – jedynie premier Węgier nie podpisał się pod wspólnym oświadczeniem. W mediach społecznościowych tłumaczył, że UE sama powinna zorganizować szczyt z Władimirem Putinem, by lepiej zadbać o swoje interesy.

„Rosja wygrała wojnę, a Ukraina ją przegrała. Pytaniem otwartym pozostaje, kiedy i na jakich warunkach kraje zachodnie uznają ten fakt i jakie konsekwencje będzie to za sobą niosło” – przekonywał Viktor Orban.

Donald Trump już wcześniej wskazywał, że  scenariusz pokoju na Ukrainie być może będzie wymagał ustępstw z obu stron – również tych terytorialnych. Kijów podtrzymuje, że nie chce o tym słyszeć.

TV Trwam News


źródło: radiomaryja.pl, 14 sierpnia 2025

Autor: dj