Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Chcemy wyższych zarobków

Treść

Zakładowa organizacja Związku Pielęgniarek i Położnych działająca w sądeckim szpitalu wejdzie prawdopodobnie w piątek w spór zbiorowy z pracodawcą. W ten sposób obie grupy zawodowe środowiska medycznego włączą się do ogólnopolskiej walki o wyższe zarobki.



Pielęgniarki i położne postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce i niezależnie od starań lekarzy walczyć m. in. o lepsze zarobki dla siebie. Przedstawicielki Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych z całej Małopolski podczas obrad w Zakopanem uchwaliły, że we wszystkich placówkach publicznej służby zdrowia wejdą w spór zbiorowy z pracodawcą. To jest pierwszy krok do ewentualnego strajku.

- Nasze grupy zawodowe włączają się do akcji protestacyjnej - mówi Anna Gajzler Mokrzycka, przewodnicząca Zakładowej Organizacji Związku Pielęgniarek i Położnych w sądeckim szpitalu. - Pomału przygotowujemy się do wejścia z pracodawcami w spór zbiorowy. Dyrektorowi sądeckiego szpitala damy siedem dni na przeprowadzenie z nami rozmów. Żądamy dla pielęgniarek oraz położnych podwyżki wynagrodzeń i włączenia dodatku do naszych uposażeń.

Pielęgniarki i położne, należące do związku, czekają na razie, jakie będą efekty planowanych rozmów związkowego zespołu negocjacyjnego z rządem. Te grupy zawodowe domagają się, by ich zarobki wzrosły do minimum 3 tys. zł. Jeśli rząd nie spełni tego żądania, to niewykluczone, że pielęgniarki i położne zdecydują się na bardzo drastyczny krok - odejdą od łóżek pacjentów.

- W sądeckim szpitalu większość pielęgniarek oraz położnych to kobiety po 40 roku życia - dodaje Anna Gajzler Mokrzycka. - Młodych jest naprawdę niewiele. Zarabiamy przeciętnie miesięcznie ok. 2 tys. zł. (brutto), ale w tę kwotę wliczone są: wysługa lat, dyżury nocne i świąteczne, jak również dodatek do pensji. Wykonujemy bardzo odpowiedzialną i ciężką, fizyczną pracę, więc chcemy godziwie zarabiać.

Artur Puszko, dyrektor sądeckiego szpitala, uważa, że jest to akcja o zasięgu ogólnopolskim i ma on nadzieję, że pielęgniarki i położne, w poczuciu odpowiedzialności nie odejdą od łóżek chorych.

- Wierzę, że szpital będzie funkcjonować normalnie i pacjenci będą mieć w nim zapewnioną należytą opiekę.

(MIGA), "Dziennik Polski" 2007-05-31


Autor: ea