Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Chińczycy wracają

Treść

Już w przyszłym tygodniu zostaną wznowione rozmowy w sprawie sprzedaży cywilnej części Huty Stalowa Wola chińskiemu koncernowi LiuGong. Finalizacja transakcji odwleka się. Powstaje pytanie, czy negocjacje można prowadzić bez końca.

W ocenie związków zawodowych, przeciąganie w nieskończoność negocjacji nie wróży dobrze na przyszłość, negatywnie wpływa też na wiarygodność przyszłego inwestora. - Nam się wcale nie pali do rozmów z Chińczykami. Określiliśmy swoje warunki i cierpliwie czekamy. Powstaje tylko pytanie, jak długo można przeciągać strunę i czy zarząd powinien sobie na to pozwalać. Postawa Chińczyków budzi pewien niepokój i sprawia, że nabieramy dystansu do takiego partnera - ocenia Henryk Szostak, szef zespołu negocjacyjnego, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w Hucie Stalowa Wola. Przypomnijmy, że związki zawodowe postawiły warunki, od których uzależniają zgodę na przejęcie huty przez LiuGong. Te warunki to 5 lat gwarancji zatrudnienia, 4,5 roku obowiązywania zakładowego układu zbiorowego pracy, kilkuprocentowe podwyżki płac dla załogi oraz bonus prywatyzacyjny dla każdego pracownika. Chińczycy oferują mniej - 3,5 roku gwarancji zatrudnienia, co dla strony związkowej jest nie do przyjęcia. W lipcu rozmowy przerwano, tłumacząc to okresem wakacyjnym. Na sobotę delegacja Chińczyków zapowiedziała przybycie do Stalowej Woli i w przyszłym tygodniu rozmowy mają być wznowione. Z Chin powrócił właśnie prezes Huty Stalowa Wola i choć zarząd nie podaje żadnych konkretów tej wizyty, to nietrudno się domyślić, że tematem rozmów z chińskim inwestorem były przedłużające się negocjacje w sprawie zakupu przez LiuGong stalowowolskiej spółki. Nieoficjalnie to właśnie wizyta prezesa HSW wpłynęła na powrót Chińczyków do rozmów. - Rozmowy trwają i będą trwać. Na najbliższe tygodnie mamy ustalony dokładny harmonogram spotkań - usłyszeliśmy od Bartosza Kopyty, pełnomocnika zarządu Huty Stalowa Wola. Być może po tych rozmowach poznamy termin podpisania ostatecznej umowy kupna-sprzedaży cywilnej części Huty Stalowa Wola chińskiemu koncernowi LiuGong. Przypomnijmy, że umowa przedwstępna została podpisana w Chinach w styczniu br., a w maju zgodę na transakcję wyraził Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Mariusz Kamieniecki

Nasz Dziennik Czwartek, 29 września 2011, Nr 227 (4158)

Autor: au