Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Cmentarz w pamięci mieszkańców. Słopnice

Treść

W Słopnicach coraz częściej mówi się o potrzebie oznakowania miejsca wielkiej tragedii z początku XX wieku. Masowy grób w lasku przy drodze na Zaświercze być może doczeka się tablicy pamiątkowej. Bardzo często młodzież ze zdziwieniem reaguje, że w cichym i urokliwym zagajniku spoczywają ciała mieszkańców Słopnic zdziesiątkowanych przez epidemie.



- Niewiele wiemy o tym cmentarzu - mówi mieszkająca w Słopnicach miłośniczka historii, Maria Król. - Informacje przekazywane są przede wszystkim z pokolenia na pokolenie. Nie wszyscy są świadomi, że przy drodze na Zaświercze znajduje się masowy grób ludzi wyniszczonych przez śmiertelna epidemię.

Słopnice w XIX i na początku XX wieku nawiedziła epidemia cholery, szkarlatyny i tyfusu. Do wielkiej tragedii doszło w 1847 roku, kiedy zmarły 464 osoby. W 1855 epidemia cholery zabrała życie 82 osobom. W latach 1904-1905 śmiertelna szkarlatyna i tyfus ponownie zdziesiątkowały mieszkańców Słopnic. Właśnie z tego okresu pochodzi tajemniczy cmentarz przy Czarnej Rzece na Zaświerczu. Źródła nie podają liczby osób pochowanych w tym miejscu. Z przekazu ustnego starszych mieszkańców Słopnic wynika jednak, że ponad sto lat temu, urządzono tutaj zbiorowe miejsce pochówku. Często były to całe rodziny. O epidemiach wspomina również ks. Stanisław Wojcieszak (obecnie proboszcz parafii w Ochotnicy Dolnej) w swojej książce "Słopnice, dzieje wsi i parafii".

- Wszelkie podawane dane mogą być jeszcze skorygowane - mówi ks. Stanisław Wojcieszak na temat liczby ofiar śmiertelnych chorób w Słopnicach. - Jest materiał źródłowy, który trzeba zbadać. Pamiętać trzeba przede wszystkim, że dawniej księgi prowadzone były osobno dla tzw. Słopnic Szlacheckich jak i Słopnic Królewskich. Cmentarz na Zaświerczu to tylko jeden z wielu ciekawych i zarazem tajemniczych miejsc we wsi. Na przykład potok płynący przez miejscowość nazywany jest Słopniczanką. Natomiast prawidłowo powinno się go określać jako Słopnica.

Być może już niedługo w tajemniczym zagajniku powstanie jednak tablica informująca o tragedii sprzed stu laty.

- Nie rozumie, dlaczego to miejsce nie zostało oznakowane - mówi jeden z pobliskich mieszkańców. - W Słopnicach jest bardzo dużo ludzi, którzy nie zdają sobie sprawy, że tutaj jest masowy grób naszych przodków. Dotyczy to nawet starszych mieszkańców. Tablica mogłaby być poświęcona wszystkim ofiarom epidemii w ostatnich stuleciach.

Adam Sołtys, wójt Słopnic: - Jestem miłośnikiem historii, ale nie jestem jej znawcą. Jednak z zainteresowaniem słucham o wydarzeniach z przeszłości, które dotyczą miejscowości. W naszej gminie świadomość historyczna dopiero się rodzi. Przez długi czas administracyjnie należeliśmy do gminy Tymbark. Dopiero w ostatnich latach próbuje się wyciągnąć ważne wydarzenia historyczne dla naszej wsi na światło dzienne. Duże zasługi ma tutaj przede wszystkim ks. Stanisław Wojcieszczak.

Jacek Bugajski, "Dziennik Polski" 2007-03-15

Autor: ea