Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Cyfrowa mapa powiatu

Treść

Starostwo Powiatowe w Nowym Sączu wykorzystuje technikę GPS do sporządzania map geodezyjnych. Pomiary prowadzone są z dokładnością do centymetra. Teraz, zamiast zakopywać tysiące kamieni, geodeci powiatowi posługują się algorytmem opracowanym przez NASA zakodowanym w urządzeniu GPS - znacznie bardziej precyzyjnym niż te, których używają kierowcy w samochodach. GPS ma służyć do zakładania i prowadzenia osnowy geodezyjnej i kartograficznej z precyzją, jaką umożliwia zastosowanie satelitarnego systemu nawigacji (Global Positioning System) opracowanego przez NASA. Każdy z 24 satelitów umieszczonych na orbitach Ziemi transmituje sygnały, umożliwiające obliczenia położenia satelity w układzie współrzędnych związanych z globem. Pojedynczy, precyzyjny odbiornik GPS pozwala określić położenie z dokładnością do 30 centymetrów. Jeśli w pobliżu zlokalizowana jest stacja GPS (taka jak na budynku wydziału Geodezji i Budownictwa Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu), to wówczas można obliczyć dokładność pomiarów rzędu jednego centymetra. Tak powstaje automatyczna sieć geodezyjna ASG. Żeby system funkcjonował poprawnie, potrzebny jest przenośny odbiornik GPS. Taki właśnie wczoraj zaprezentował dziennikarzom Marian Ryczek, dyrektor wydziału Geodezji i Budownictwa Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu. Jedno takie urządzenie warte jest 80 tys. zł. Starostwo ma go za darmo, w użyczeniu dzięki współpracy z profesorem Kazimierzem Czarnieckim, dziekanem Wydziału Geodezji Politechniki Warszawskiej. W 2005 roku starosta nowosądecki Jan Golonka podpisał porozumienie z Politechniką Warszawską o wspólnym realizowaniu zadań z zakresu technik GPS w ramach Europejskiego Programu Badawczego sieci EUPOZ. Dzięki temu już w maju 2005 na budynku starostwa przy ul. Strzeleckiej zainstalowano precyzyjny odbiornik sygnałów GPS wart 200 tys. zł. Starostwa nie kosztowało to ani złotówkę, gdyż urządzenie jest własnością uczelni. Służy jednak nie tylko celom naukowym, ale też do pomiarów geodezyjnych wykonywanych przez starostwo. Chodzi o tworzenie tzw. osnowy geodezyjnej i kartograficznej, która składa się na terenie powiatu z 17 500 punktów - są to betonowe znaki z naciętym krzyżem i wieże z metalu bądź drewna dla punktów wyższej dokładności. Punkty umieszczone są w precyzyjnie wymierzonych miejscach z dokładnością od 1 do 10 cm w stosunku do sąsiednich punktów. Osnowa ta umożliwia dokonywanie ujednoliconych pomiarów budowlanych i sporządzeniu jednolitej mapy kraju. Punkty osnowy geodezyjnej zostały wymierzone w latach powojennych 1946-57 i dogęszczone w latach 1975-78. Odpowiada za nie starosta. Tymczasem około połowa z nich została zniszczona, np. przy budowie dróg, albo zarośnięta przez roślinność. Niektóre zostały zabudowane. Koszt odtworzenia jednego takiego punktu wynosi 2 tys. zł. Gdyby trzeba było na nowo wymierzyć wszystkie na terenie powiatu nowosądeckiego, kosztowałoby to 35 mln zł. Każda z firm geodezyjnych dokonujących pomiarów na terenie powiatu ma prawo żądać od starosty precyzyjnej osnowy geodezyjnej. Z braku licznych punktów, starosta nie zawsze jest w stanie spełnić to wymaganie. Tu przydatny może być system GPS, umożliwiający bardzo precyzyjne pomiary. - Pracujemy nad prawną formą udostępnienia tego odbiornika dla komercyjnych firm lokalnych - mówi dyrektor Ryczek. Zalety pomiaru z użyciem odbiornika GPS to przede wszystkim krótki czas pomiaru, brak konieczności budowania wieży triangulacyjnej i brak powielania błędów z pomiarów wykonywanych poprzednio. Wadą systemu jest to, że konieczny jest odkryty horyzont na stanowisku pomiarowym. - Przez lata informacje o granicach działek przekazywane były z ojca na syna i nie było zapotrzebowania na dokładne pomiary. Teraz rolnicy chcą korzystać z dopłat, w tym celu konieczne jest uregulowanie spraw majątkowych, spadkowych itp. Stąd pojawia się potrzeba dokonywania pomiarów. Co więcej, z analizy na przykładzie gminy Grybów wiemy, że 70 proc. dróg gminnych na jej terenie nie ma uregulowanych stanów prawnych. System GPS będzie tutaj bardzo przydatny przy pomiarach - mówi Józef Broński, członek Zarządu Powiatu Nowosądeckiego. (MONK) "Dziennik Polski" 2007-12-07

Autor: wa