Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Da się połączyć Narew z Ostrołęką

Treść

Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Białymstoku wydał decyzję środowiskową dotyczącą budowy linii elektroenergetycznej 400 kV Narew - Ostrołęka. Inwestycja ta jest częścią projektu mostu energetycznego Polska - Litwa, Ełk - Alytus. Koszt polsko-litewskiego przedsięwzięcia ma wynieść 2 mld złotych. Most energetyczny ma powstać do 2015 roku.
Linia ma połączyć planowaną do rozbudowy stację elektroenergetyczną Narew ze stacją Ostrołęka. Całkowita długość trasy linii wg wariantu rekomendowanego przez inwestora wynosi ponad 117 km, a szacowany koszt - ponad 800 mln złotych. W ramach realizacji mostu energetycznego zostaną także zbudowane: dwutorowa linia 400 kV Ełk - Łomża i stacja 400 kV Łomża.
Jak podaje w komunikacie prasowym RDOŚ, w celu minimalizacji negatywnego oddziaływania inwestycji na środowisko linii Narew - Ostrołęka na inwestora nałożono szereg warunków zarówno na etapie budowy, jak i użytkowania przedsięwzięcia, m.in. usuwanie drzew i zakrzaczeń poza sezonem wegetacyjnym, prowadzenie prac budowlanych poza okresem lęgowym ptaków, stosowanie znaczników zwiększających widoczność przeszkody dla ptaków. Natomiast po uruchomieniu linii - wykonanie pomiarów kontrolnych pola elektrycznego, magnetycznego i pomiarów hałasu oraz prowadzenie trzyletniego monitoringu zwierząt.
Polsko-litewski most ma zapewnić bezpieczeństwo energetyczne szczególnie regionowi północno-wschodniej Polski, który od lat boryka się z niedoborem prądu. Powoduje to, że wielu potencjalnych inwestorów rezygnuje z planów ulokowania tam zakładów produkcyjnych, co odbija się na rozwoju gospodarczym regionu. Dziś wystarczy niewielka wichura, a obszar ten zostaje pozbawiony dopływu energii elektrycznej. Taka sytuacja miała miejsce np. na początku października 2009 roku, gdy awarii uległa jedyna linia wysokiego napięcia zasilająca w energię cały region (linia Miłosna - Narew). Deficyt prądu jest widoczny również w Białymstoku. Istnieje tu tylko jedna duża elektrociepłownia, która w razie awarii sieci przesyłowej sama jest w stanie wyprodukować zaledwie 30 proc. potrzebnego miastu prądu.
Adam Białous
Nasz Dziennik 2011-08-18

Autor: jc