"DARMOWA REKLAMA" na Polskim Rejestrze Internetowym ZOBACZ CO PODPISUJESZ!!!
Treść
Wielu ludzi w Polsce otrzymało pocztą, szarą kopertę z formularzem i kopertą zwrotną, której nadawcą jest Polski Rejestr Internetowy. Na pierwszy rzut oka list wygląda jak formularz lub jakaś ankieta, w której należy wpisać dane swojej firmy. Dzięki temu firma zaktualizuje te informacje w swojej bazie danych, którą można przeglądać na stronie www.polski-rejestr-internetowy.com . Formularz należy wysłać w dostarczonej kopercie zwrotnej do Hamburga w Niemczech, gdzie jest siedziba tej firmy podającej się jako wydawnictwo. Można też przesłać faksem. Jednak, aby aktualizacja danych została zaakceptowane przez owe wydawnictwo należy na dole formularza, w polu oznaczonym literą X złożyć własnoręczny podpis. Wielu ludzi to uczyniło, nabierając się na "darmową reklamę" (bo tak to wygląda - opłata jest wpisana małymi literkami w stopce listu). Odesłanie tegoż pisma ze swoim podpisem oznacza ZOBOWIĄZANIE SIĘ DO ZAPŁACENIA KWOTY 858 EURO X 3 firmie DAD Deutscher Adressdienst GmbH. Odesłany formularz okazuje się być umową - co jest zawarte w jego dalszej części - zawartą na 3 lata za umieszczenie ogłoszenia w Polskim Rejestrze Internetowym, co daje łączną sumę, jaką musimy zapłacić 3 x 858 euro, czyli około 10000 zł przez trzy lata. W rejestrze tym jest wiele firm, które nigdy nie zapłaciły ani grosza i są tak samo wyświetlane jak firmy które wysłały podpisany formularz. Sam wpis jest zwykłym wpisem teleadresowym z przekierowaniem na strone www danej firmy. Niemożliwym jest, jak się później okazuje odstąpienie od umowy po okresie 2 tygodni. Faktury na kwotę 858 euro i ponaglenia zapłaty idą pocztą z Hamburga nieubłagalnie, a firma straszy, że skieruje sprawę do sądu właściwego dla siedziby firmy, czyli w Niemczech. Dla niektórych jest to ogromny wydatek, dlatego mówmy o tym wszystkim w swoich środowiskach i głośno ostrzegajmy się wzajemnie przed taką próbą wyłudzenia!!!
Podmioty polskie otrzymały pismo z Konsulatu Generalnego RP w Hamburgu, w którym poinformowano, że umowy MOGĄ być wiążące, a więc roszczenia firmy DAD o płatność w wysokości 858 euro mogą być zasadne. Sprawę prowadzi prokurator, Marek Rabiega, przy Prokuraturze Rejonowej w Szczecinie. Na razie nie stwierdzono przestępstwa, występuje tu pewna trudność: Formularze zawierają informacje o płatności usługi. Ten właśnie fakt w znacznym stopniu utrudnia Prokuraturze dowiedzenie znamion oszustwa– twierdzi prokurator Rabiega. Bardzo ważnymi informacjami w sprawie jest „brak sygnałów o działaniu firmy DAD na terenie innych państw” oraz „brak jest ustaleń faktycznych o występowaniu przez firmę na drogę postępowania sądowego wobec podmiotów polskich”. Śledztwo jest w toku. Podjęto działania zmierzające do ustalenia, czy polskie podmioty mimo, iż podpisały formularz, nie zostały wprowadzone w błąd, co do jego treści i skutków prawnych, a jeśli tak, to czy były to działania celowe. Nie przesądzając o ostatecznych wynikach postępowania, sprawa zostanie wyjaśniona – zapewnia Prokurator Marek Rabiega.
Jeśli Prokuratura dowiedzie oszustwa, może samodzielnie wytoczyć proces karny osobom odpowiedzialnym działającym z ramienia firmy DAD na szkodę obywateli polskich w ich imieniu lub może zwrócić się o powyższe do Prokuratury niemieckiej. Dla tych poszkodowanych, którzy dochodzą ( lub będę ) swych roszczeń korzystając z usług adwokatów i radców prawnych udowodnienie przez Prokuraturę oszustwa przed sądem prawomocnym wyrokiem wymiaru sprawiedliwości będzie miało decydujące znaczenie.
Praktyczne rady, dla tych którzy padali ofiarą firmy DAD:
napisz do tej firmy pismo w języku polskim, że zostałeś wprowadzony w błąd,
zgłoś doniesienie o dokonaniu przestępstwa w prokuraturze właściwej dla swojego miejsca zamieszkania,
zbierać skrupulatnie całość korespondencji z firmą DAD na czynności przesłuchania.
Autor: ea