Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Delew na celowniku

Treść

Wisła Kraków jest zainteresowana pozyskaniem wschodzącego talentu bułgarskiego futbolu Spasa Delewa i na transfer może wyłożyć nawet grubo ponad milion euro - sumę, jakiej za piłkarza nie zapłacił do tej pory żaden polski klub.
Trener Robert Maaskant, pytany kilka dni temu o ewentualne wzmocnienia prowadzonej przez siebie drużyny, odpowiadał niezmiennie, że ma kadrę już zamkniętą. Przy nazwisku Delewa jednak się uśmiechał, dodając, że piłkarza klasy Maora Meliksona zawsze przyjąłby z otwartymi ramionami. Wisła bułgarskim napastnikiem się interesuje, oglądali go na żywo jej wysłannicy i złożyła już nawet oficjalną ofertę kupna, opiewającą na ponad milion euro. Działacze CSKA Sofia bez zastanowienia ją jednak odrzucili, wstępnie wyceniając swą gwiazdę na co najmniej dwa miliony euro. Mogą się targować, bo według ich zapewnień zainteresowanych Delewem jest kilkadziesiąt klubów z całej Europy, m.in.: Ajax Amsterdam, PSV Eindhoven i Udinese. Mistrzowie Polski nie mają jednak zamiaru rezygnować, zwłaszcza że ich kasę zasiliła niespodziewanie dość pokaźna gotówka z transferu... Kalu Uche. Były wiślak przeszedł właśnie z Almerii do Neuchatel Xamax, a gdy krakowianie sprzedawali go przed laty do Hiszpanii, zastrzegli sobie w umowie 20 procent od kolejnego transferu. A podobno Szwajcarzy zapłacili za Nigeryjczyka cztery miliony euro.
Pisk
Nasz Dziennik 2011-08-09

Autor: jc