Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Droga do Unii wiedzie przez Nowy Sącz

Treść

NOWY SĄCZ. Około 30-osobowa grupa studentów z Ukrainy odwiedziła wczoraj nowosądeckie Starostwo Powiatowe. Młodzież bierze udział w zajęciach Letniej Szkoły Języka Polskiego w Wyższej Szkole Biznesu - NLU.

Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 13 w sali obrad Rady Powiatu Nowosądeckiego. Gości przywitali: wicestarosta Mieczysław Kiełbasa, sekretarz Witold Kozłowski, Andrzej Zarych - dyrektor kancelarii powiatu, i jego zastępca, Sławomir Kmak. Opiekunką grupy studentów była Urszula Potoniec-Mędoń, która otrzymała podziękowania i brawa za zorganizowanie spotkania.

- Im więcej spotkań polsko-ukraińskich będzie organizowanych, tym szybciej Ukraina wejdzie do Unii Europejskiej - wyraził swoje przekonanie Witold Kozłowski, życząc uczestnikom miłego pobytu w Polsce.

Po przywitaniu i podziękowaniach odbył się krótki wykład Sławomira Kmaka, przybliżający gościom zasady funkcjonowania administracji państwowej w Polsce. Zastępca dyrektora przedstawił uczestnikom spotkania historię polskiego samorządu, jego organizację, zakres działań i zadania poszczególnych organów.

Następnie Andrzej Zarych wyświetlił szereg slajdów promujący powiat nowosądecki. Studenci z Ukrainy dowiedzieli się, jak wygląda herb i położenie geograficzne powiatu oraz jakie atrakcje region proponuje turystom.

Po pokazie odtworzono film ukazujący zimę w powiecie, co zrodziło pomysł zorganizowania także zimowej szkoły. Spotkanie zakończyło się wspólnym zdjęciem i rozdaniem upominków.

- Jestem tu pierwszy raz, ale miasto bardzo mi się podoba - powiedziała Luba z Kijowa, uczestniczka spotkania. - Przyjechaliśmy tu z różnych stron Ukrainy i zostaniemy w Sączu dwa tygodnie. Chcemy uczyć się języka polskiego i poznać Wasz kraj.

- Zwiedziliśmy miasto, byliśmy w skansenie i na pływalni. W piątek pojedziemy do Krakowa, a w poniedziałek do Krynicy - stwierdziła Halina z Łucka. - Jestem w Polsce czwarty raz, ale w Nowym Sączu wcześniej nie byłam. Przyjazd kosztował nas 150 euro, ale było warto.

Anna Cichocka

"Dziennik Polski" 2006-07-12

Autor: ea