Dziecko zostanie z matką, w Polsce
Treść
Matka i jej trzyletni synek od przeszło pół roku ukrywają się na terenie Polski w obawie przed egzekucją wyroku niemieckiego sądu, który nakazał, by dziecko na stałe przebywało z ojcem w RFN. Nadzieję na życie razem z synem daje kobiecie wyrok Sądu Okręgowego w Łomży, który przyznał opiekę matce i ograniczył prawa rodzicielskie ojca. Uzasadnienie wyroku było jasne. - Dla małego dziecka ważniejsze jest przebywanie z matką niż w kraju urodzenia - powiedziała prowadząca sprawę sędzia Agnieszka Skrodzka.
Małgorzata i Arkadiusz J. zaraz po ślubie wyjechali z Grajewa na zarobek do Niemiec. Byli tam kilka lat. W tym czasie, w roku 2007, urodził im się Maksymilian. Niestety, małżeństwo się rozpadło. Kiedy dziecko miało trzy lata, matka zdecydowała się wrócić z synem do Polski, ojciec został w Niemczech. Podczas wizyty w Polsce powiedział żonie, że bierze syna na spacer, a w rzeczywistości bez jej zgody wywiózł go do Niemiec. Matka pojechała tam za nimi. Sprawa o przyznanie opieki nad dzieckiem trafiła do niemieckiego sądu, który powołując się na konwencję haską, orzekł, iż powinno ono zostać z ojcem, tam gdzie się urodziło, czyli w Niemczech.
Małgorzata J. nie zgodziła się z tym wyrokiem i w akcie desperacji uciekła z dzieckiem do Polski. Tu już przeszło pół roku ukrywa się z synkiem, bojąc się egzekucji wyroku niemieckiego sądu i listu gończego, jaki ten za nią wysłał. Swoją drogą ojciec dziecka przesłał do Sądu Rejonowego w Grajewie wyrok sądu niemieckiego celem jego egzekucji. Sąd na tej podstawie nakazał matce odesłać Maksymiliana do ojca. W tym samym czasie Małgorzata J. złożyła w Sądzie Okręgowym w Łomży sprawę rozwodową, a ten zadecydował, które z rodziców ma się opiekować dzieckiem. - Sąd orzekł rozwód współmałżonków, jednocześnie wykonywanie władzy rodzicielskiej nad małoletnim synem przyznał matce. Miejsce pobytu dziecka ma być więc takie samo jak matki - powiedział nam sędzia Jan Leszczewski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Łomży.
Jednocześnie polski sąd ograniczył prawa rodzicielskie ojca. - Ojciec może się wprawdzie widywać w Polsce z synem, z zachowaniem ustalonych przez sąd warunków dotyczących tych spotkań, a żeby go zabrać ze sobą za granicę, musi mieć zgodę matki - wyjaśnił nam sędzia. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Ojciec może się od niego odwołać. Wygląda na to, że to zrobi, ponieważ do łomżyńskiego sądu dotarło właśnie jego pismo z prośbą o uzasadnienie wyroku. - Po otrzymaniu uzasadnienia ojciec będzie mógł w czasie kilkunastu dni zaskarżyć wyrok. Jeżeli to zrobi, sprawa znajdzie się w Sądzie Apelacyjnym w Białymstoku - poinformował sędzia Jan Leszczewski.
Adam Białous
Nasz Dziennik 2010-01-14 nr 11
Autor: jc