Ekspertyzy zdruzgoczą "Lizbonę"?
Treść
Senatorowie PiS, którzy zamierzają zaskarżyć traktat lizboński do Trybunału Konstytucyjnego, dysponują już opiniami o sprzeczności traktatu z niektórymi zapisami ustawy zasadniczej. Ekspertyzy, jakie zamierzają dołączyć do skargi kierowanej w tej sprawie do Trybunału Konstytucyjnego, wskazują - jak się dowiedzieliśmy - na przekroczenie kompetencji suwerenności organów władzy i administracji państwowej. W oczekiwaniu na ewentualny podpis prezydenta przedstawiciele izby wyższej zlecili wykonanie kolejnych opinii. W dniu, w którym Lech Kaczyński ratyfikuje traktat lizboński, Trybunał Konstytucyjny otrzyma skargę w tej sprawie.
W najbliższych dniach grupa senatorów PiS przystąpi do finalnych prac nad wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zbadania zgodności traktatu lizbońskiego z polską Konstytucją. Do chwili złożenia przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego podpisu ratyfikującego traktat senatorowie chcą pozyskać szereg opinii i niezależnych ekspertyz wskazujących na sprzeczności między umową międzynarodową, jaką jest traktat reformujący, a Konstytucją Rzeczypospolitej.
Jak dowiedział się "Nasz Dziennik", inicjatorzy całej akcji dysponują już ekspertyzami wskazującymi na sprzeczność z Konstytucją regulacji traktatowych zakładających przekazanie kompetencji decyzyjnych przez niektóre organa administracji państwowej instytucjom unijnym. Jak precyzuje senator Piotr Łukasz Andrzejewski (PiS), prawnik konstytucjonalista, chodzi o instytucje państwowe, których suwerenność decyzyjna zapisana jest w ustawie zasadniczej i bez przeprowadzenia ewentualnych zmian w Konstytucji nie może być podważona.
- Mamy bardzo precyzyjnie określony zakres niekonstytucyjności. Chodzi tutaj o kwestię kompetencji decyzyjnych, które są przyznane suwerennej władzy organów administracji państwowej. Jak wynika z analizy, którą dysponujemy, nie można scedować na rzecz żadnej zewnętrznej instytucji, również unijnej, czegoś, co jest uprawnieniem konstytucyjnym polskich władz - mówi senator Andrzejewski.
Jednak wstępne analizy, zdaniem eurosceptycznych senatorów, wskazywać mogą również na złamanie innych zapisów Konstytucji RP, dlatego też chcą przygotowania kolejnych ekspertyz prawnych, które wesprą wniosek przed Trybunałem Konstytucyjnym. Inicjatorzy zaskarżenia traktatu lizbońskiego do TK nie chcą jednak ujawniać szczegółów przed otrzymaniem dokładnych analiz. - Pojawiają się inne zastrzeżenia wynikające z dotychczasowego orzecznictwa o prymacie polskiej Konstytucji nad prawem unijnym i prawem traktatowym - zarówno pierwotnym, jak i wtórnym. Jeżeli nasze zastrzeżenia potwierdzą się w analizach, wniosek do Trybunału zostanie wzbogacony o argumentację odpowiadającą wymogom formalnym Trybunału - ucina senator Piotr Andrzejewski.
Zgodnie z art. 191 Konstytucji wniosek o zbadanie zgodności umowy międzynarodowej z Konstytucją może złożyć m.in. grupa 50 posłów lub 30 senatorów, a także prezydent Rzeczypospolitej, marszałek Sejmu, marszałek Senatu, prezes Rady Ministrów lub pierwszy prezes Sądu Najwyższego, prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego, prokurator generalny, prezes Najwyższej Izby Kontroli i rzecznik praw obywatelskich. Grupa senatorów zebrała już wystarczającą liczbę podpisów, by taki wniosek złożyć, czeka jednak na ratyfikację traktatu przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego i sugeruje, że w świetle złamania przez Platformę "porozumienia z Juraty" Kaczyński powinien przed złożeniem podpisu ratyfikującego umowę międzynarodową wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności umowy z Konstytucją.
Wojciech Wybranowski
"Nasz Dziennik" 2008-05-06
Autor: wa