Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Formuła 1 - w niedzielę Grand Prix Japonii

Treść

Wiedza z gry... Kibice Formuły 1 jeszcze mają w pamięci niedzielne Grand Prix Chin, a już za kilka dni czekają ich kolejne emocje, na torze Suzuka International Racing Course rozegrana zostanie przedostatnia eliminacja mistrzostw świata. Na starcie nie zabraknie oczywiście Roberta Kubicy. Polak jak do tej pory tylko raz był w Kraju Kwitnącej Wiśni, sześć lat temu na kartingowych mistrzostwach świata w Motegi. Nie znam toru Suzuka, choć wydaje się robić ogromne wrażenie, sprawdziłem to w grze komputerowej. Wygląda na bardzo wymagający i jazda po nim musi sprawiać przyjemność, dlatego już nie mogę się doczekać GP Japonii. Niestety, nie miałem okazji jeździć innym bolidem po tym torze, ale i tak jestem pewien, że jazda wyścigówką Formuły 1 będzie niesamowitym przeżyciem, nie ukrywa krakowianin. Jego kolega z zespołu BMW Sauber, Niemiec Nick Heidfeld, przyznaje, że Suzuka jest jego ulubionym torem. Tym razem może to być trochę smutna okazja, bo możemy się już więcej na nim nie ścigać, jeśli do przyszłorocznego kalendarza wejdzie Fuji jako miejsce rozgrywania GP Japonii. Mam jednak nadzieję, że w Japonii będą odbywać się dwa wyścigi. Smutno będzie pożegnać się z tym wymagającym torem. Jego główna atrakcja to tak zwane "eski" seria szybkich łuków za wyjazdem z boksów. To pięć zakrętów z rzędu, płynnie przechodzących jeden w drugi. Jazda po nich to niezła frajda, jeśli robisz to we właściwy sposób. Jeśli zepsujesz pierwszy zakręt, to już do końca sekwencji nie odzyskasz dobrego rytmu, mówi. Pisk, "Nasz Dziennik" 2006.10.04

Autor: ea