Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Fotoamator

Treść

Rozmowa z Robertem Kleemannem, fotografikiem, który bierze udział w II Festiwalu Fotograficznym "Widzi się. Nowa fotografia w Starym Sączu"

Jak nazwać rodzaj fotografii, którą pan uprawia?

- Nie ma nazwy na fotografię nowej generacji, czyli cyfrową. Może trzeba jeszcze trochę poczekać na powstanie nowego terminu. Chcę podkreślić, że cały czas czuję się fotoamatorem. Na co dzień, zawodowo, zajmuję się projektowaniem graficznym, plakatem, a przy fotografii odpoczywam.

Absolwent Akademii Sztuk Pięknych fotoamatorem? Przecież jest Pan fotografikiem z zawodu...

- Tak, jestem z zawodu fotografikiem, lecz wychodzę z założenia, że jeśli ktoś robi zdjęcia co niedzielę, to jest to fotoamator. Nie da się tego robić dobrze okazjonalnie. To, że obcuję z materią plastyczną, wcale nie determinuje mnie do tego, żeby się czuć fotografikiem. Czy jest to fotografia, czy plakat, bez wykorzystywania fotografii, to dla mnie tworzywo. Nie jest to dyscyplina, której bym się całkowicie poświęcił.

Czy w agencji reklamowej jest miejsce na sztukę?

- Jeżeli mam odpowiedzieć szczerze, to nie ma. Oczywiście, pewnie moi koledzy z branży się na mnie obruszą, ja jednak uważam, że jest to przynajmniej dalekie od sztuki, nie ma na nią za bardzo miejsca w reklamie.


Wystawia Pan zdjęcia ludzi, z którymi pracuje w agencji. Wystawa ma tytuł "Ludzie, z którymi pracuję". Co Pan starał się pokazać?

- Wszystkich znam od trzech lat. Starałem się pokazać nie tylko, kto się czym w firmie zajmuje. Ja tych ludzi postrzegam trochę szerzej, nie ośmiogodzinnie. Dlatego starałem się ukazać ich również od strony charakterologicznej.

Czy sfotografowani znają te wizerunki?

- Miałem dość duże obawy, bo jednak fotografie były robione tradycyjnie, dopiero później poddane zostały mojej autorskiej interpretacji, tak, że do końca te osoby nie wiedziały, jaki będzie efekt końcowy. Mam nadzieję, że się nikt nie obraził na mnie. O ile wiem, dobrze przyjęli te wizerunki.

Rozmawiała Monika Kowalczyk

Robert Kleemann

Grafik, dyrektor kreatywny w Grupie Reklamowej Niedzielski w Krakowie, fotografik, członek ZPAP, uczestnik Krakowskiego Festiwalu Plakatu, Wystawy Projektantów 2001 (w galerii PRYZMAT), otrzymał wyróżnienie w konkursie na plakat 28. Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni w 2003 r. Widzi się Festiwal "Widzi się" to cykl wystaw fotografii i szereg imprez towarzyszących organizowany przez "Galerię pod piątką" MGOK w Starym Sączu. To już druga edycja festiwalu zainicjowanego przez Andrzeja Naściszewskiego i Andrzeja Ramsa oraz Bogdana Kiwaka. Wystawy odbywają się jednocześnie w kilku galeriach w Starym i Nowym Sączu. W miniony piątek wernisażem fotografii Roberta Kleemanna "Ludzie, z którymi pracuję" w "Galerii pod piątką" zainaugurowano tegoroczną edycję festiwalu. A już jutro w "Galerii Teatralnej" Miejskiego Ośrodka Kultury (DKK) w Nowym Sączu otwarcie wystawy zdjęć Norberta Roztockiego (godz. 18). Godzinę później w Kawiarni Prowincjonalnej, również w Nowym Sączu, otwarcie wystawy fotografii Radka Kulisia. (MONK), Fot. MONK

"Dziennik Polski" 2005-09-05

Autor: ab