Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Gminy szacują straty

Treść

REGION. Nowy Sącz oraz gminy Łososina Dolna, Grybów oraz Muszyna, a także miasto oraz gmina Mszana Dolna i gmina Jodłownik odwołały pogotowie przeciwpowodziowe. W rejonach, gdzie wystąpiły podtopienia, pracowały wczoraj gminne komisje, które szacowały straty w terenie. Wstępnie wysokość zgłoszonych strat określa się na ponad 5 mln zł.

Wczoraj informacje o wyrządzonych szkodach zmieniały się z godziny na godzinę. Przez cały dzień do Urzędów Miast i Gmin poszkodowani zgłaszali zniszczenia.


Do Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu spływały meldunki i dane o uszkodzeniach z sądeckich gmin. Najwyższe na Sądecczyźnie wykazała gmina Stary Sącz - ponad 1,8 mln zł.

- Największe zniszczenia mamy na drogach oraz tam, gdzie się obsuwa ziemia, na polach uprawnych - mówi Jacek Lelek, zastępca burmistrza Starego Sącza. - Szacujemy, że straty w budynkach użyteczności publicznej szacowane są na 300 tys. zł. Mamy podtopienia budynków m. in. na ul. Węgierskiej w Starym Sączu, w Barcicach w przysiółkach Facimiech oraz Połom. Tam do budynków dostały się wody gruntowe.

Na Limanowszczyźnie największe straty są na drogach gminnych. Woda spływająca z wyżej położonych terenów zabierała ze sobą żwir i tłuczeń znajdujący się na drogach. Gmina Limanowa szacuje wstępnie swoje straty na 2,5 mln zł. Uszkodzonych zostało tam blisko 60 km dróg, przepusty oraz kładki. Woda podmyła przyczółki mostów m. in. w Rupniowie, Siekierczynie i Męcinie. Wdarła się też do 11 szkół podstawowych, gimnazjów i domów kultury w Rupniowie i Nowym Rybiu oraz w remizie OSP w Męcinie zalewając piwnice i kotłownie. Uszkodzone zostało też ujęcie wody w Pisarzowej. Wypłukany został osadnik w oczyszczalni w Starej Wsi. W wodzie stało kilka boisk sportowych, m. in. w Rupniowie.

Gmina Kamienica szacowała wstępnie swoje straty na ok. 200 tys. zł.

- Największe zniszczenia mamy w Kamienicy - powiedział wczoraj "Dziennikowi" Władysław Sadowski, wójt gminy Kamienica. - Rwący nurt rzeki zniszczył fragment kanalizacji sanitarnej, którą robiliśmy trzy lata temu. Woda uszkodziła też przyczółek mostu na drodze wojewódzkiej w Kamienicy Dolnej. Został tam wyłączony jeden pas ruchu. Trudna sytuacja była w Szczawie w osiedlu Bulandy. Podmyty został przyczółek mostu, skracający drogę do ponad 20 gospodarstw. Koryto zmieniło brzeg. Mieszkańcy mają odcięty dojazd do domów. Musimy utwardzić drogę dojazdową. Objazd ma ponad kilometr.

Także w Gorlickiem nadal trwa szacowanie strat po ostatnich ulewach. Już dziś wiadomo, że nie będą one wysokie, bo sytuacja w regionie została opanowana. Wciąż jednak do gmin napływają zgłoszenia od rolników, którzy donoszą o zalaniu pól uprawnych, piwnic i kotłowni. Najpoważniejsze straty spowodowała rzeka Ropa Tarnowska, której nurt oberwał fragment drogi powiatowej w Śnietnicy (gmina Uście Gorlickie). Skierowano tam cztery ciężarówki z kamieniem, którym wzmocniono skarpę. Wczoraj wiadomo było jedynie, że do walki z żywiołem wykorzystano 205 ton piasku, którym wypełniono ponad 2,5 tys. worków.

Iga Miachalec, (SZEL)

"Dziennik Polski" 2005-06-14

Autor: ab