Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Idziemy do Dworaka

Treść

Termin protestu: sobota, 11 października, godz. 15.00, skwer kard. Wyszyńskiego, Warszawa (FOT. M. BORAWSKI)
Ruszają protesty przeciwko dyskryminacji Telewizji Trwam. Pierwszy już za tydzień, przed siedzibą KRRiT

– Mamy do czynienia ze skoordynowanym i zmasowanym atakiem na Telewizję Trwam i niezależne media katolickie. To atak wymierzony również w katolicką opinię publiczną. Myślę, że chodzi tu o zastraszenie i zniechęcenie do podejmowania różnych działań – podkreśla w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” dr Krzysztof Kawęcki, wiceprezes Prawicy Rzeczypospolitej. Jak tłumaczy, działania dyskryminacyjne najwyraźniej mają związek z obserwowaną dużą aktywnością obywatelską ruchów opowiadających się w obronie wartości katolickich. To m.in. inicjatywy związane z obroną życia, demonstracje i protesty przeciwko wprowadzaniu ideologii gender czy w obronie prawa do wychowania dzieci. – Tych akcji jest obecnie naprawdę wiele i są one widoczne. Oczywiście towarzyszą im różne formy lekceważenia, także ze strony parlamentu, gdzie inicjatywy obywatelskie są odrzucane – mówi Kawęcki.

W jego ocenie, na tym tle działania dyskryminujące Telewizję Trwam, które obserwujemy w ostatnim czasie ze strony administracji państwowej, nie są przypadkowe. Dlatego trzeba się im przeciwstawić. – Jedyną formą protestu, na szczęście skuteczną, okazuje się zorganizowany opór społeczeństwa, a protest, jaki przygotowujemy przed siedzibą KRRiT, jest działaniem nie tylko „w obronie”, ale i prewencyjnym – zaznacza.

Zdaniem Kawęckiego, nałożona ostatnio przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji na Fundację Lux Veritatis kara finansowa za rzekome propagowanie przez Telewizję Trwam działań sprzecznych z prawem to jaskrawy przykład skrajnego subiektywizmu w ocenie przekazu. Telewizja Trwam 11 listopada 2013 r., jako jedyna stacja, prowadziła transmisję na żywo z Marszu Niepodległości w Warszawie. Z całego przekazu KRRiT wybrała kilkudziesięciosekundowy fragment, który w jej ocenie mógł powodować wrażenie, że prowadzący audycję i jego gość popierali niszczenie kojarzonej ze środowiskiem LGBT tęczy na placu Zbawiciela. Rada nałożyła na nadawcę 50 tys. zł kary. – Odmówiono nam prawa do niezależnego komentarza, a zatem jest to uderzenie nie tylko w wolność słowa, ale i w określone środowisko dziennikarskie, w wolne media – dodaje.

Ta decyzja Rady zbiegła się z niekorzystnym orzeczeniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który uznał, że KRRiT mogła naliczyć Fundacji blisko 1 mln zł opłaty koncesyjnej za okres, w którym przyznaną Telewizji Trwam częstotliwość zajmował inny nadawca. Stąd też, jak usłyszeliśmy, manifestacja przed Krajową Radą to dopiero początek akcji, bo będą kolejne protesty. – One muszą trwać, aż do pozytywnej decyzji, jaką – mam nadzieję – podejmie sąd administracyjny w sprawie sposobu naliczenia opłaty koncesyjnej dla Telewizji Trwam. Bo nie mamy wątpliwości, że przychylenie się do stanowiska Fundacji będzie tu jedyną słuszną decyzją – podkreśla Kawęcki.

Jak zaznacza nasz rozmówca, różne środowiska już się organizują i będą sięgać po rozmaite środki nacisku, by wesprzeć wolne media. W sprawie dyskryminacji mediów katolickich swoje stanowisko przekaże Radzie także prezes Prawicy Rzeczypospolitej. – Marek Jurek, były przewodniczący KRRiT, jest osobą, która miała duży wpływ na to, że katolickie media w latach 90. zaistniały. Ma zatem moralne prawo i powinność, by zareagować. Jego stanowisko zostanie złożone w Radzie i mam nadzieję, że dojdzie również do spotkania Marka Jurka z kierownictwem KRRiT – zapowiada dr Krzysztof Kawęcki.

Z pewnością nie będzie to możliwe w czasie manifestacji zaplanowanej na sobotę, 11 października, o godz. 15.00 na skwerze Księdza Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, gdyż w tym czasie urzędników Rady nie będzie. PR liczy jednak, że takie spotkanie odbędzie się w kolejnych dniach po proteście. Organizatorzy zapraszają na demonstrację wszystkich ludzi, którym los wolnych mediów nie jest obojętny. – Apelujemy do wszystkich środowisk, do ludzi dobrej woli o udział w tej akcji, do zaangażowania na rzecz obrony naszych obywatelskich praw – tłumaczy Kawęcki.

Marcin Austyn
Nasz Dziennik, 4 października 2014

Autor: mj