Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Jak dojechać

Treść

Mieścisko to przysiółek Jasiennej. Tam jeszcze wczoraj dotrzeć można było tylko pieszo, konno albo traktorem z łańcuchami na kołach. Wiatr nieustannie zawiewał metrowe zaspy, a ciężki sprzęt firmy odpowiedzialnej za odśnieżanie okazał się za słaby. Wczoraj w południe do ataku na wielką zaspę ściągnięto spychacz z koparką z odległego Mogilna. Jego operator Andrzej Obrzud ostro zabrał się do roboty i przetarł spory kawał drogi. Niestety nawet ta wielka maszyna okazała się bezsilna wobec śniegu, który za sprawą dziennych ociepleń i nocnych ochłodzeń stał się twardy jak skała. Sprzęt po prostu zepsuł się po kolejnym uderzeniu w zaspę. ­ To od lat pechowy odcinek drogi do kilkunastu gospodarstw w Jasiennej i kolejnych dwudziestu w Mieścisku ­ mówi Marian Filipowicz. ­ Kilka dni temu inna maszyna odmówiła tu posłuszeństwa. Także rok temu sprzęt, który inne drogi odśnieżał bezproblemowo, tutaj się popsuł. Podobnie jak wielu innych mieszkańców tego rejonu Jasiennej zostawiam w zimie auto przy głównej drodze, a ostatni odcinek do domu pokonuję pieszo.



"Gazeta Krakowska" 2005-03-17

Autor: ab