Jak podzielić czynsze?
Treść
Jak rozliczyć się z miastem z dochodów i kosztów zarządzania kamienicą przy ul. Wałowej - zastanawia się Stefan Ch., zarządca kamienicy i syn właścicielki 13/24 udziałów w budynku.
Przez kilkanaście lat miasto - właściciel 1/8 kamienicy, nie interesowało się losami budynku ani jego lokatorami, a z pisma Stanisława Peciaka, dyrektora Wydziału Mieszkalnictwa i Lokali wystosowanego do lokatorów wynika, że urząd nie wiedział, że w ogóle jest współwłaścicielem nieruchomości. O sprawie rozliczeń po latach informowaliśmy w ubiegłym tygodniu.
Pytania bez odpowiedzi
Na nasz artykuł natychmiast zareagowały zainteresowane strony. Jan Mółka, jeden z lokatorów zasypał Urząd Miasta pytaniami:
- Dlaczego Sąd Rejonowy wyznaczył panią Zdzisławę Ch. zarządcą nieruchomości, skoro osoba o takim nazwisku nie figuruje w Księdze Wieczystej? Dlaczego przedstawiciel miasta, które figuruje w Księdze jako współwłaściciel, nie został wezwany na rozprawę, na której ustalono zarządcę? Dlaczego nie ustanowiono kuratora sądowego dla Mojżesza Englandera i Altera Neumana czyli współwłaścicieli, łącznie 1/3 kamienicy, których miejsce pobytu nie jest znane? Czy miasto zgodziło się, aby sprawy administracyjne kamienicy przejął syn pani Ch.?
O wyjaśnienie tych wątpliwości Jan Mółka poprosił władze miasta Nowego Sącza.
Będą dochodzić prawdy
Miasto jeszcze nie jest gotowe, by udzielić odpowiedzi, bo ze swej strony także ma wątpliwości.
- Będziemy tę sprawę badać. Z informacji jakie posiadamy wynika, że dyrektor Wydziału Mieszkalnictwa nie był zorientowany, że miasto jest współwłaścicielem budynku - mówi Piotr Lachowicz, sekretarz miasta. - Uważam, że dla właścicieli nieznanych z miejsca pobytu powinien być ustalony kurator sądowy, a miasto jako współwłaściciel powinno interesować się nieruchomością i mieć swój udział w korzyściach czerpanych z kamienicy. Z tego co mi wiadomo, na chwilę obecną, urząd nie był powiadomiony o decyzji w sprawie zarządu tym budynkiem, ale będziemy wszystko sprawdzać. Na początek zleciliśmy w trybie pilnym inwentaryzację miejskiej własności we wszystkich nieruchomościach.
Odzyskali i mają kłopot
Syn właścicielki 13/24 części kamienicy przy ul. Wałowej 1 nie ukrywa, że sprawa jest dla niego kłopotliwa i próbuje wyjaśniać niektóre wątpliwości.
- W Księdze Wieczystej figuruje nazwisko panieńskie matki. Udziały mojej rodziny w tej kamienicy, które w 1948 r. przejął Skarb Państwa, odzyskaliśmy w 1991 roku, do tamtego czasu budynkiem zarządzało Stowarzyszenie Właścicieli Nieruchomości, co, jak się okazało, przyniosło fatalny skutek. Kamienica była absolutną ruiną i chociaż ją wyremontowano okazało się, że remont był sfuszerowany. Dziś przecieka dach i trzeba go znów naprawiać. Hipotekę budynku obciążono kosztami prac w kwocie około 100 tys. złotych. Nie wiem jak sobie teraz z tym poradzę, a doszło do tego jeszcze rozliczenie z miastem - mówi Stefan Ch.
W kamienicy, która nie ma podziału fizycznego, jest 10 mieszkań i kilka lokali użytkowych (w tym pub), z których dochody są pokaźne i w myśl logiki powinny być dzielone pomiędzy współwłaścicieli.
- Ale w remont piwnic, w których jest pub, zainwestowałem 60 tys. zł - mówi Stefan Ch.
Zarządca twierdzi, że na rozprawie sądowej w listopadzie 1995 r., na której decydowano o sprawach kamienicy był przedstawiciel Skarbu Państwa, że po przejęciu w zarząd budynku pytał w urzędzie miasta o to, jak się rozliczać.
Iwona Kamieńska
"Gazeta Krakowska" 2005-02-23
Autor: ab