Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Jak w życiu, albo gorzej

Treść

Niezwykłe emocje towarzyszyły startującym w czwartych już, rozgrywanych na terenie powiatu nowosądeckiego Międzynarodowych Mistrzostwach w Ratownictwie Medycznym i Drogowym. Było jak w życiu, a może jeszcze trudniej, bo zawody w ratowaniu ludzi w nagłych zagrożeniach odbywały się na oczach surowych ekip sędziowskich. Pot się lał z lekarzy i sanitariuszy, osoby pozorujące ofiary przez całe trzy zawodów były w stresie, a i przygodna publiczność na punktach wypadkowych miała mocną dawkę wrażeń.(Na zdjęciu: załoga sądeckiego pogotowia podczas akcji ratowniczej na krynickim deptaku).

Po raz pierwszy w mistrzostwach wzięły udział załogi słowackie, a ich bazę urządzono w Starej Lubowni. Stąd w dwóch kierunkach do Polski: na Mniszek i Leluchów rozjeżdżały się załogi do zadań. A były urozmaicone. W Łabowej ratowano noworodka z wypadku drogowego i całą szkolną wycieczkę. Na stawach w Mostkach koło Starego Sącza płetwonurek stracił przytomność pod wodą i był transportowany helikopterem z komorą dekompresyjną, w Rytrze startujący musieli porozumieć się z ratowanymi głuchoniemymi. Nie oszczędzono im zadań nocnych. Musieli jechać do Wierchomli na wezwanie do poważnego wypadku drogowego.

Zdarzyło się i coś serio. W jednej z 76 startujących karetek zapaliła się instalacja elektryczna, ogień przedostał się nawet do kabiny kierowcy. Pożar szybko ugaszono. Podczas udzielania pomocy w Łabowej, dzieci pozorujące ofiary zachowywały się tak autentycznie, że jeden z lekarzy, by je uspokoić, zaczął śpiewać "wlazł kotek na płotek".

Mimo ulewnego deszczu rozegrano w sobotę w Krynicy na deptaku konkurencję towarzyszącą pod hasłem "Dzieci ratują dzieci". Ponad setka maluchów z okolicznych szkół pod okiem ratowników uczyła się udzielania pierwszej pomocy.

Dorosłe konkurencje w ogólnej punktacji z miejsc wypadkowych wygrał zespół ratownictwa "Meditrans" z Siedlec. Drugie miejsce wywalczyła Zakładowa Służba Ratownicza z zakładów papierniczych z Kwidzyna, trzecie - Pogotowie Ratunkowe z Poznania. Wśród 76 startujących załóg lekarskich, sądeckie i limanowskie pogotowie znalazły się w środku stawki. Zważywszy trudność zadań, wszystkim uczestnikom należy się mocna piątka. Zważywszy i na to, że trenowali miesiącami i przyjechali na koszt własnych stacji pogotowia.

Wczoraj po południu odebrali prestiżowe dyplomy i sznureczkiem pojechali na pożegnanie mistrzostw do Nawojowej. Obserwatorami i prelegentami na licznych seminariach w tym roku byli ratownicy z Izraela, Serbii, Chorwacji i Czech. Impreza wyraźnie się rozkręca, co było widać i słychać przez trzy dni. Wojciech Chmura

"Dziennik Polski" 2005-09-19

Autor: ab