Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Klub Podróżników "El Mundo"

Treść

Nowy Sącz, Kawiarnia Prowincjonalna

Klub Podróżników "El Mundo" zaplanował dla swoich sympatyków sentymentalną podróż na Huculszczyznę. Swoje slajdy tym razem zaprezentuje sądeczanin Marcin Rola.

Pokaz slajdów zatytułowany „Czarnohora. Na wysokiej połoninie”, połączony z prelekcją odbędzie się jak zwykle w gościnnej Kawiarni Prowincjonalnej (róg Wąsowiczów i Kościuszki) w Nowym Sączu.
Czarnohora – to najwyższe pasmo Beskidów i zarazem Ukraińskich Karpat Wschodnich, z najwyższym szczytem Howerlą (2058 m n.p.m.). Góry o wyjątkowym krajobrazie (rozległe połoniny) i polskiej historii (dawne kresy Polskie).Pasmo usiane pamiątkami minionej epoki m.in. wspaniały zabytek: na Szczycie Popa Iwana (2022 m n.p.m.) – Ruiny Polskiego Obserwatorium Astronomicznego – „Biały Słoń”

Fragment relacji z wyprawy:
Moje pierwsze refleksje: ludzie, przyroda, geologia wszystko tak bardzo mi bliskie, znajome, takie swojskie. Nie czuję się tam obcym, czuję się jak w domu, nie dociera do mnie fakt dzielącej odległości.
No cóż Beskidy to Beskidy. Jak się przekonałem łączy je nie tylko nazwa. Czułem jak bym cofnął się w czasie o jakieś 20 lat - sentymentalna podróż :)…
Mimo upływu czasu, wszystko zachowało się w mało zmienionym stanie. Niezwykłe uczucie, klimat tych miejsc, nasuwające się myśli, pytania … - historia jest tu widoczna na każdym kroku.
Docieramy do głównego grzbietu mijając ruiny Polskiego schroniska i kierujemy się na Popa Iwana, tu uświadamiam sobie skąd te swojskie klimaty. Cały główny grzbiet usiany słupkami granicznymi przedwojennych granic Polski. Wrażenie, jakie robią ruiny polskiego obserwatorium astronomicznego wprawiają w zachwyt, a panorama – w najskrytszych marzeniach się takiej nie spodziewałem – raj :).
Nie wiedziałem jeszcze, że będzie nam już ona (a nawet piękniejsza) towarzyszyć do samego końca tejże wędrówki po Czarnohorze.
Góry Rumunii: Karpaty Marmaroskie, Alpy Rodnianskie, Ukraińskie Beskidy Połonińskie i lesiste, takiej panoramy nawet bym sobie nie wyśnił. Ależ to było uczucie !!! …”

Marcin Rola o sobie: Kocham góry i przyrodę, a z racji bliskości, dostępności i moich korzeni, szczególnie bliskie mi są Karpaty. Mam do nich ogromny sentyment i czuję się wędrując po nich jak w domu. Po górach nie chodzę, aby coś zdobywać, czy osiągać - to nie mój cel.
Góry są dla mnie ucieczką od monotonii, cywilizacji, zmaterializowanego świata - Góry to jest WOLNOŚĆ. Tam znajduje szczęście i umiem w pełni cieszyć się życiem. Biwakując w górskim terenie, oglądając piękno zachodzącego słońca, rozgwieżdżoną noc, widząc otaczające krajobrazy, zapachy i odgłosy przyrody – nic mi więcej do pełni prawdziwego szczęścia nie potrzeba.

Klub Podróżników „El Mundo”. Nowy Sącz. Kawiarnia Prowincjonalna róg Wąsowiczów i Kościuszki, wtorek 11 kwietnia, godz. 18.00.

www.onet.pl

Autor: ab