Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kodeks na tróję z minusem

Treść

NOWY SĄCZ. Na 2,9 w pięciostopniowej skali ocenili Kodeks Etyczny Pracowników Urzędu Miasta sami urzędnicy. Trójkę przyznali mu mieszkańcy, którzy wypełnili ankiety.

Ponad połowa ankietowanych urzędników i zdecydowana większość mieszkańców, którzy wzięli udział w badaniu uważa, że Sądeczanie nie wiedzą o istnieniu Kodeksu.

Przyjęcie Kodeksu Etycznego Pracowników UM było jednym z obowiązkowych zadań w ramach akcji "Przejrzysta Polska", w której Urząd Miasta wziął udział na własne życzenie.

Kodeks jest zbiorem oczywistych zasad obowiązujących w kontaktach z tzw. petentem, takich jak: rzetelne i staranne wykonywanie pracy, nie pobieranie łapówek, dbanie o dobry wizerunek urzędu, sumienność, obiektywizm, profesjonalizm, życzliwość i uprzejmość, terminowość i umożliwianie realizacji spraw klientów bez zbędnych formalności. Jednym z zadań w ramach zasady braku tolerancji dla korupcji w programie "Przejrzysta Polska" jest monitoring Kodeksu Etycznego pracowników. Po to właśnie przygotowano ankietę.

Wypełniło ją 87 urzędników. Ich średnia ocena w skali: od 1 do 5 wyniosła 2,9.

18 urzędników uznało kodeks za zbędny w ich pracy. 37 uznało za przydatny, dwudziestu odpowiedziało, że dubluje inne uregulowania formalno - prawne dotyczące zasad ich postępowania. Ponad połowa pracowników UM (48 osób) odpowiedziała, że petenci nie wiedzą o istnieniu Kodeksu Etyki Urzędnika. Ośmiu uznało, że mieszkańcy o jego istnieniu wiedzą, ale nie są nim zainteresowani. Tylko jeden urzędnik przyznał w ankiecie, że petent powoływał się w kontaktach z nim na ów Kodeks. 86 odpowiedziało, że nie. Nikt z pracowników nie opowiedział się za zmianami w Kodeksie. 55 uznało, że nie ma na ten temat zdania. 31 uznało, że nie trzeba nic zmieniać.

W sprawie Kodeksu Etycznego Pracowników Urzędu Miasta mogli wypowiedzieć się także mieszkańcy Nowego Sącza. Ankieta dostępna była m. in. w internecie.

Z możliwości skorzystało 27 osób. Średnio ocenili kodeks na 3 w pięciostopniowej skali.

Na pytanie o to, czy mieszkańcy wiedzą o przyjętym Kodeksie Etycznym, 17 ankietowanych odpowiedziało, że nie, czterech, że wiedzą, ale nie są zainteresowani. 25 ankietowanych odpowiedziało, że nie powoływało się dotąd na Kodeks Etyczny pracowników. 2 osoby przyznały, że w kontaktach z urzędnikami powołały się na Kodeks. Co do przydatności tego dokumentu - dziesięciu mieszkańców uznało, że jest przydatny, siedmiu, że zbędny, kolejnych 7, że dubluje inne już obowiązujące zasady, 6 mieszkańców nie ma zdania. Cztery osoby uznały, że Kodeks powinien być zmodyfikowany, siedmiu ankietowanych jest zdania, że nie wymaga zmian, 15 nie ma zdania. (MONK)

"Dziennik Polski" 2006-09-22

Autor: ab