Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kogo poprzeć w wyborach?

Treść

Już po raz piętnasty żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych Okręgu Małopolskiego spotkali się na uroczystym opłatku bożonarodzeniowym w Krakowie. Były nie tylko wspomnienia wojenne. Narodowcy rozważają, kogo poprzeć w wyborach prezydenckich.
Ksiądz Józef Jończyk, proboszcz parafii św. Kazimierza Królewicza, a zarazem duchowy opiekun żołnierzy NSZ, po poświęceniu opłatków zwrócił się do zebranych z apelem o podtrzymywanie pamięci o wysiłku patriotów, którzy nie szczędzili krwi, bijąc się o wolną Polskę. Wskazał też na dużą rolę żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych w odzyskaniu niepodległości Ojczyzny.
Na spotkaniu była też poruszana współczesna polityka. Kapitan Konstanty Kopf, przewodniczący Rady Naczelnej ZŻ NSZ, mówił o roku 2010 jako roku wyborów prezydenckich. Przedstawił skrótową biografię byłych, raczej źle kojarzących się Polakom prezydentów, którzy - z wyjątkiem Lecha Kaczyńskiego - mieli w swych życiorysach epizody naznaczone działalnością agenturalną. Świadczą o tym dokumenty udostępniane sukcesywnie przez IPN. Tak było zarówno w przypadku Bolesława Bieruta, agenta NKWD, jak i Wojciecha Jaruzelskiego, autora stanu wojennego, który w latach 1946-1954 pod pseudonimem "Wolski" miał współpracować z komunistycznym kontrwywiadem - Informacją Wojskową. Podejrzenie o współpracę z organami bezpieczeństwa PRL ciąży również na Lechu Wałęsie i Aleksandrze Kwaśniewskim.
Prezes Małopolskiego Okręgu ZŻ NSZ zaznaczył, że i obecni kandydaci do najwyższego urzędu w państwie, wywodzący się głównie z obozu lewicowo-liberalnego, nie mogą poszczycić się kryształowymi życiorysami. Wręcz przeciwnie, wśród nich znajdują się bowiem osoby współpracujące niegdyś ze specłużbami. Do takich zaliczyć należy Andrzeja Olechowskiego, który przyznał się do współpracy z wywiadem (Departament I MSW). Jako kontakt operacyjny nosił pseudonimy "Must" i "Tenor". Inni brani pod uwagę kontrkandydaci prezydenta Kaczyńskiego swoją działalnością partyjną przyczyniali się do współtworzenia lub reanimowania komunistycznego i postkomunistycznego systemu w Polsce.
Agenturalna przeszłość prezydentów była też kanwą wystąpienia mjr. Tadeusza Bieńkowicza, kawalera Orderu Virtuti Militari, który przypomniał o haniebnej roli PPR, AL i GL w historii Polski i podporządkowywania jej sowietom. Posłużył się tekstem ulotki kierowanej w czasie Powstania Warszawskiego do ludności walczącej stolicy. W piśmie ostrzegano m.in., że zarówno współpraca z dowództwem Armii Krajowej, jak i noszenie biało-czerwonej opaski może być karane śmiercią. Rozkazywano także podporządkować się całkowicie oddziałom Armii Czerwonej. Major Bieńkowicz, który jako żołnierz AK brał czynny udział w militarnych zmaganiach z Niemcami i Sowietami na Wileńszczyźnie, wyraził ubolewanie, że obecne władze Rzeczypospolitej z taką łatwością zdają naszą narodową suwerenność, o którą z tak niezwykłym poświęceniem walczyły wcześniejsze pokolenia Polaków.
Spotkanie odbywające się w pięknie udekorowanej (przez mgr Irenę Kopf) sali Katolickiego Młodzieżowego Domu Kultury, przeplatane było wspólnym śpiewem pięknych polskich kolęd.
Marek Żelazny, Kraków

Nasz Dziennik 2010-01-11

Autor: jc