Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kolejny sukces Sylwii

Treść

Jak nie tenis, to squash

Sylwia Borek, szesnastoletnia zawodniczka Bikejn-As 2001 Nowy Sącz, zajęła drugie miejsce w rozgrywanym w Krakowie kwalifikacyjnym turnieju Polskiej Federacji Squasha.

Sądeczanka, mimo młodego wieku, wykazuje się podziwu godną wszechstronnością: jest przecież aktualną mistrzynią świata w racketlonie, przed tygodniem zwyciężyła na kortach Krakowskiego Kolejowego Klubu Sportowego w tenisowym memoriale Józefa Hebdy, by tym razem zaznaczyć swą obecność w ścisłej czołówce krajowej w squashu.

W grodzie Kraka Borkównej przyszło stawić czoła najlepszym polskim seniorkom. W drodze do finału, po zupełnie dobrej grze, pokonała kolejno: Małgorzatę Solecką, Maję Łazowską po 2-0 w setach oraz Annę Sikorską 2-1. W decydującej rozgrywce czekała na nią trzydziestoletnia mistrzyni kraju Dominika Witkowska. Sylwia tym razem musiała jeszcze uznać wyższość starszej od siebie prawie dwukrotnie doświadczonej rywalki, przegrywając 1-3, ale już sam fakt urwania jej jednego seta świadczy, że już kolejny pojedynek tych zawodniczek zakończyć się może rezultatem odwrotnym. Jest sprawą raczej przesądzoną, że sądeczanka na dobre zadomowiła się w krajowej czołówce. Systematycznie zbliża się do Witkowskiej, która sama zresztą podkreśla, że przyszłość w tej dyscyplinie powinna należeć do jej wywodzącej się z Nawojowej konkurentki.

- Lubię grę w squasha i cieszę się, że udaje mi się uzyskiwać niezłe rezultaty - podkreśla Sylwia. - Obecnie trenuję wreszcie regularnie, wkrótce powinno być więc jeszcze lepiej. Konkurencja jednak jest mocna. W kolejnym starciu równie dobrze mogę być pierwsza, jak i odpaść we wstępnej fazie turnieju. Mam nadzieję, że górę weźmie ta pierwsza ewentualność. Staram się brać też udział w turniejach tenisa ziemnego i racketlona. Przez najbliższe dwa lata będę występować we wszystkich tych dyscyplinach.

Dodajmy, że Sylwia Borek w squasha gra od dwóch lat, a systematyczne treningi odbywa pod okiem trenera Bikejn Clubu Tomasza Machaja od zaledwie dwóch miesięcy. Pomocą służy jej też Rafał Borkowski. Jak widać, współpraca ta przynosi coraz lepsze efekty.

(dw)

żródło: "Dziennik Polski" 2006-05-18

Autor: mj