Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kontrakty pozwalają leczyć

Treść

Szpital nowosądecki ma o 7 proc. wyższy kontrakt z NFZ na 2006 rok, krynicki aż o 8,2 procent, limanowski także dostanie więcej pieniędzy niż rok temu. Marek Surowiak, dyrektor szpitala krynickiego ocenia te warunki, jako dodatkową trzynastą pensję, która pozwala spokojnie pracować i leczyć. W tych okolicznościach, marszałek województwa, właściciel Szpitala Specjalistycznego w Nowym Sączu, zdecydował się na poręczenie długu lecznicy, który urósł przez lata do kwoty 38 mln zł. Po raz pierwszy negocjowano w oparciu o zasady wypracowane przez Stowarzyszenie Szpitali Powiatowych, które ma w zarządzie silną reprezentację sądecko-limanowską. W pięcioosobowej grupie są, wspomniany już Marek Surowiak z Krynicy oraz Antoni Róg z Limanowej.

- Ujednolicone zostały kwoty na poszczególne punkty za leczenie na oddziałach. To efekt negocjacji stowarzyszenia z NFZ - wyjaśnia dyrektor Róg.

- Szefowie szpitali zasiadali do rozmó na temat przyznania odpowiedniej ilości punktów. Limanowski szpital, bilansując, ma kontrakt o 4 procent wyższy niż rok temu. Mógłby być lepszy, ale sądzę, że wciągu 2 kolejnych lat, wypracujemy jeszcze lepsze standardy. Dziś mogę powiedzieć, że miałem rację ograniczając łóżka na oddziale dziecięcym, bo nie sztuka mieć kontrakt, trzeba mieć jeszcze pod niego pacjentów. To samo z dializami. Otwarto dwie stacje poza naszym szpitalem i one uszczupliły nam siłą rzeczy liczbę własnych pacjentów.

Dla krynickiego szpitala, w ocenie jego dyrektora, wyższy kontrakt, to nieplanowana jedna dodatkowa rata miesięczna z rocznego kontraktu. - Pozwala nam to spokojnie myśleć o leczeniu pacjentów od stycznia - mówi Marek Surowiak. - Tak zwane ponadwykonania, a więc zabiegi i lecznie większej liczby pacjentów niż wcześniej było planowane, mamy praktycznie już wliczone w kontrakt. Nie istnieje więc jakieś większe ryzyko, że Narodowy Fundusz Zdrowia nam za to nie zapłaci. Możemy spokojnie prowadzić na bieżąco rachunki, planować inwestycje. W 2006 roku prowadzona będzie dalej termomodernizacja, wymiana centralnego ogrzewania, kotłowni, w dalszej perspektywie pełna komputeryzacja szpitala oraz wymiana wyposażenia odddziałów.

Specjalistyczny Szpital w Nowym Sączu zbilansował się po raz pierwszy ze wszystkimi wydatkami na bieżąco w październiku. Oznacza to, że nie generuje długów.

- W pierwszym kwartale przyszłego roku spodziewamy się dostać kredyt na zlikwidowanie garba 38 milionów zł rosnącego przez lata zadłużenia - powiedział nam wczoraj dyrektor Artur Puszko. - Kredyt poręczy Urząd Marszałkowski. - Zaspokoimy wierzycieli i zaczniemy spłatę z bieżącej działalności. Kontrakt jest o 7 procent większy. Otrzymaliśmy 4,5 miliona zł za tak zwane nadwykonania i to też jest dobra wiadomość. Nasz kontrakt nie obejmuje dializ i kardiologii, bo to są oddziały dzierżawione.

(WCH)

"Dziennik Polski" 2005-12-28

Autor: mj