Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kowalczyk zwiększa przewagę

Treść

Justyna Kowalczyk zajęła wczoraj piąte miejsce w biegu łączonym (5 km techniką klasyczną i 5 km techniką łyżwową) zaliczanym do klasyfikacji Tour de Ski. W Oberstdorfie najlepsza okazała się Szwedka Anna Haag, która wyprzedziła swoją rodaczkę Charlotte Kallę. Polka, choć pierwszy raz w tegorocznej edycji TdS nie stanęła na podium, powiększyła przewagę nad drugą w klasyfikacji generalnej cyklu zawodniczką, którą wczoraj została Kalla.
Poniedziałkowe zmagania w Oberstdorfie kończyły niemiecką część Tour de Ski. Niezwykle szczęśliwą dla Kowalczyk, pełną kapitalnych wspomnień i spektakularnych sukcesów. Przypomnijmy, że w trzech wcześniejszych biegach Polka dwukrotnie wygrywała, raz zajęła drugie miejsce i wypracowała sporą przewagę w klasyfikacji generalnej prestiżowego i szalenie męczącego cyklu. W TdS nie sposób jednak cały czas wygrywać, nie sposób ciągle zajmować pozycje na podium. Rywalizacja w tych szalenie wyczerpujących zawodach "tylko dla najtwardszych" kosztuje mnóstwo sił i w pewnym momencie zawodnik musi nieco pofolgować, by nie przesadzić. Kowalczyk sporo zdrowia straciła podczas niedzielnego sprintu i wczoraj to było widać. Początek biegu łączonego należał do Słowenki Petry Majdic, która narzuciła bardzo ostre tempo. Za ostre - i już po niespełna trzech kilometrach dała się wyprzedzić grupce zawodniczek, wśród których znajdowała się Polka. Kowalczyk biegła świetnie, prowadziła aż do zmiany nart, po niej co prawda na chwilę na pierwsze miejsce awansowała Haag, ale niedługo później znów nasza mistrzyni olimpijska znajdowała się na czele. Rywalizacja była ostra, przy okazji niezwykle wyrównana. Żadna z biegaczek nie była w stanie uciec rywalkom, prowadziły Kowalczyk (tradycyjnie już arcymocna na podbiegach, słabsza na zjazdach), Haag, Kalla, Włoszka Marianna Longa. Jeszcze niedługo przed metą wydawało się, że Polka może skutecznie powalczyć nawet o zwycięstwo, ale finisz kapitalnie rozegrały obie Szwedki. Wyprzedziły konkurentki, uzyskały przewagę, której już nie oddały. Ostatecznie lepsza z nich okazała się Haag, Kowalczyk tym razem minęła metę na piątym miejscu. - Połowa cyklu za nami, jestem szczęśliwa, ale i bardzo zmęczona. Marzę tylko o tym, by się wyspać i wypocząć przed kolejnymi zawodami - powiedziała na mecie Polka. A kolejne zawody Kowalczyk i jej rywalki czekają już jutro we włoskim Toblach - sprint na 1,2 km techniką klasyczną. Zmagania zakończą się w niedzielę w Val di Fiemme. Jeśli Kowalczyk utrzyma prowadzenie - a chyba nie wyobrażamy sobie innego scenariusza - zostanie pierwszą w historii zawodniczką, która w TdS zwycięży po raz drugi z rzędu. A to będzie sukces niesamowity, potwierdzający tylko, jak niezwykłą sportsmenką jest mistrzyni z Kasiny Wielkiej.
Piotr Skrobisz
Wyniki biegu łączonego: 1. Anna Haag (Szwecja) 26.59,8 min, 2. Charlotte Kalla (Szwecja) 0,6 s straty, 3. Marthe Kristofferson (Norwegia) 7,2... 5. Justyna Kowalczyk 8,7.
Klasyfikacja Tour de Ski:
1. Justyna Kowalczyk 1.01.52,3 godz., 2. Charlotte Kalla (Szwecja) 1.19,8 min straty, 3. Anna Haag (Szwecja) 1.22,1, 4. Petra Majdic (Słowenia) 1.35,1, 5. Krista Lahteenmaki (Finlandia) 1.46,8.
Klasyfikacja Pucharu Świata:
1. Marit Bjoergen (Norwegia) 760 pkt, 2. Kowalczyk 722, 3. Arianna Follis (Włochy) 514.
Nasz Dziennik 2011-01-04

Autor: jc