Krok do zatrzymania dokumentów
Treść
W Piwnicznej Zdroju powstanie dział zbiorów specjalnych w ramach miejskiej biblioteki publicznej. Dzięki temu historyczne dokumenty, jakie posiada uzdrowisko nie zostaną mu zabrane. Piwniczna jest chyba jedynym miastem w dolinie Popradu szczycącym się posiadaniem niemal kompletnych autentycznych dokumentów pergaminowych, związanych z nadaniami królewskimi dla tych ziem. Przypomnijmy, że zgodnie z ustawą o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach Piwniczna powinna była przekazać je do Archiwum Państwowego. Zarząd Towarzystwa Miłośników Piwnicznej, mając poparcie mieszkańców i władz miasta zwrócił się z wnioskiem do Sławomira Radonia, naczelnego dyrektora Archiwów Państwowych w Warszawie o zgodę na powstanie w uzdrowisku placówki archiwum Akt Dawnych. Towarzystwo zadeklarowało 10 tys. zł. na adaptację pomieszczenia, w którym dokumenty byłyby przechowywane. Po nadejściu odpowiedzi z Warszawy okazało się, że ustawodawca przewidział możliwość prowadzenia działalności archiwalnej przez muzea tworzone przez samorząd, albo działy zbiorów specjalnych działających w ramach publicznych bibliotek. Z tej ostatniej możliwości skorzystały władze Piwnicznej Zdroju. - Stworzenie muzeum samorządowego wiązałoby się z przejściem bardzo długiej i żmudnej drogi - mówi Halina Haraf, prezes Towarzystwa Miłośników Piwnicznej. - Obowiązująca ustawa dopuszcza, że archiwalia mogą być zatrzymane w bibliotece. Cieszymy się, że otwarła się taka możliwość prawna i nasze dziedzictwo zostanie u nas. Deklarujemy pomoc w dalszej opiece nad archiwaliami. - Skorzystaliśmy z możliwości uruchomienia działu specjalnego w bibliotece, nad którym opiekę będzie sprawować samorząd - przyznaje Stanisław Alot, zastępca burmistrza Piwnicznej Zdroju. - Nie przekreśla to bynajmniej koncepcji tworzenia muzeum samorządowego. Dokumenty będą przechowywane w specjalnym pomieszczeniu. Będą udostępniane archiwistom zgodnie z obowiązującymi przepisami. Posiadamy opinie specjalisty zajmującego się pergaminami. Dokumentom musimy zapewnić konserwację. Już staramy się o pieniądze na ten cel w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jeśli nie uda się pozyskać ich z tego źródła, będziemy zabiegać o nie u wojewody albo marszałka. Dokumenty po konserwacji, jak również ich reprinty chcielibyśmy pokazać naszym mieszkańcom. (MIGA) "Dziennik Polski" 2007-10-31
Autor: wa