Kuszenie monetą
Treść
W Nowym Sączu oraz powiecie grasuje oszust, podający się za agenta PZU, likwidatora szkód majątkowych. Ma on już na swoim koncie dwa tego rodzaju przestępstwa, popełnione w środę. W jednym przypadku próba wyłudzenia pieniędzy mu się nie powiodła.
Trzecie oszustwo zgłosiła sądeczanka. W środę młody człowiek wszedł do sklepu, okazał pracownicom jakaś polisę, po czym wręczył im srebrną monetę twierdząc, że jest to równowartość odszkodowania, które miało się należeć właścicielowi sklepu. Przekonywał pracownice, że właściciel ma otrzymać 18,2 tys. zł i prosił, aby zwróciły mu resztę czyli 1,8 tys. zł.
- Pracownice nie chciały podejmować decyzji bez zgody właścicielki sklepu, która w tym czasie przebywała za granicą - mówi asp. sztab. Beata Frohlich, rzecznik sądeckiej policji. - Zadzwoniły więc do jej syna, po czym przekazały słuchawkę telefonu agentowi. Kiedy skończył rozmowę, polecił pracownicom wypłacić 1,8 tys. zł. Miał na to się zgodzić syn właścicielki.
Mężczyzna zostawił w sklepie monetę wartą 20 tys. starych złotych, numer swojego telefonu komórkowego i wyszedł z pieniędzmi. Po powrocie właścicielki sklepu do Sącza okazało się, że ona i jej pracownice zostały oszukane. Moneta jest warta 20 zł.
Policja ostrzega przed wizytą eleganckiego agenta i prosi o zawiadomienie dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu w przypadku jego pojawienia się w sklepie. Należy dzwonić pod numer 997.
- Skontaktowaliśmy się z PZU i okazało się, że agenci likwidujący szkody nie dokonują wypłaty odszkodowania osobiście, tak jak to czyni oszust - ostrzega Beata Frohlich.
IGA MICHALEC > rysopis sprawcy
Mężczyzna w wieku ok. 25-30 lat, średniego wzrostu, szczupłej budowy ciała. Ma ciemne oczy, czarne włosy, krótko ścięte. W tyle głowy po prawej stronie widoczna blizna o długości ok. 10 cm. Typem urody przypomina Włocha. Mężczyzna jest zadbany, elegancko ubrany. Stwarza wrażenie, że zna się na ubezpieczeniach.
żródło: "Dziennik Polski" 2006-03-18
Autor: mj