Laser ratuje wzrok
Treść
O pieniądze na zakup specjalistycznego sprzętu przez rok zabiegał społeczny komitet, kierowany przez Bogdana Musiała, przewodniczącego Rady Miasta w Gorlicach. Wyzwanie było duże, bo potrzebowano 160 tys. zł. Zdecydowaną większość tej kwoty, bo aż 100 tysięcy, przekazała Fundacja Polsatu. Resztę dołożyły gminy powiatu gorlickiego, wśród których największą hojnością wykazał się Biecz, wpłacając na konto 15 tys. zł. Taką samą kwotę wyłożył szpital. Część pieniędzy pochodziła z odpisu jednego procenta podatku dochodowego, który chętnie oddawali mieszkańcy Gorlic i powiatu.
Chociaż laser oficjalnie oddano do użytku wczoraj, to w rzeczywistości oddział dysponuje nim od kilkunastu dni. W tym czasie wykorzystano go dwukrotnie, usuwając zakrzep żyły siatkówki oraz jej odwarstwienie.
- Metoda jest nieuciążliwa dla pacjenta i zupełnie nieinwazyjna - mówi dr Piotr Rusek, ordynator oddziału okulistycznego szpitala w Gorlicach. - Wykorzystujemy impulsy, które kierujemy na zmieniony chorobowo fragment oka. Pacjent siedzi w tym czasie w fotelu i nie przeżywa stresu związanego ze stołem operacyjnym.
Laser daje nadzieję na powstrzymanie ślepoty przede wszystkim pacjentom z cukrzycą. Częstym powikłaniem tej choroby są właśnie problemy ze wzrokiem. Dotąd chorzy musieli wyjeżdżać na podobne zabiegi do Krakowa lub Krosna, a wielu z nich źle znosi podróże. Teraz mieszkańcy regionu będą mogli korzystać z takiego specjalistycznego leczenia na miejscu. Dotyczy to zresztą również dzieci, u których występują często mechaniczne uszkodzenia siatkówki oka.
Dodajmy, że dr Piotr Rusek pracował przedtem w Klinice Okulistycznej w Katowicach, którą kieruje znana nie tylko w Polsce prof. Ariadna Gierek-Łapińska. Był jej asystentem, tam też zrobił specjalizację, wykonując m. in. zabiegi i operacje z użyciem lasera.
Oddział szpitalny w Gorlicach dysponuje 25 łóżkami. Rocznie wykonuje się tam kilkaset operacji. Najwięcej, bo aż 700, zaćmy.
(SZEL)
"Dziennik Polski" 2006-04-19
Autor: ab