Lewica mądra po szkodzie
Treść
W sobotę w budynku ZNP w Nowym Sączu zebrało się ponad stu członków i sympatyków SLD. Przybyli m. in. poseł Kazimierz Chrzanowski z Krakowa, prezydent Józef A. Wiktor i burmistrz Gorlic Kazimierz Sterkowicz. Symboliczną lampką szampana otwarto nowy rok działalności.
- Rok 2005 niestety nie był lewicy pomyślny - mówił przewodniczący Rady Powiatowej SLD Kazimierz Sas. - Nie będziemy go dobrze wspominać. Przegraliśmy po 12 latach mandat poselski, doznaliśmy dużego uszczerbku, jeżeli chodzi o liczbę członków naszej organizacji. Tamten czas już za nami. Nie będziemy rozpamiętywać powodów porażki. Główny to wybujałe, egoistyczne ambicje liderów politycznych, którzy sprawili, że z jednej zintegrowanej lewicy powstało parę lewic, a niestety dwie główne, czyli SLD i SdPl, toczyły ze sobą bój. Efekt jest wiadomy, mamy tylko 55-osobowy klub parlamentarny. W roku 2006 najważniejsze będą jesienne wybory samorządowe. One są prawdopodobnie przesądzone, chociaż licho wie, co panowie w Warszawie, na czele z Jarkiem Kaczyńskim, szefem PiS, wymyślą.
Były sądecki poseł podkreślił, że od czterech miesięcy mamy w Polsce... anarchię, a zawarty ostatnio przez PiS, LPR i Samoobronę układ stablizacyjny wcale nie wyklucza, że jednak może dojść do przyspieszonych wyoborów do Sejmu i Senatu.
- Prawica pokazuje jak się rządzi, pomija wszelkie standardy, ogranicza nawet kompetencje dziennikarzy - podkreślił Kazimierz Sas. - Jesteśmy po pierwszych rozmowach z kolegami z SdPl, UP, Racji Polskiej Lewicy, bo jest taka formacja, z ZNP, OPZZ oraz z tymi stowarzyszeniami, które wyraziły wolę wspólnego działania. Najpierw uzgodnimy program wyborczy z poszczególnymi samorządami, w Nowym Sączu, w Krynicy i innych miejscowościach. Musimy wykazać się pokorą, musimy wyciągnąć wnioski. Polak mądry po szkodzie, chcemy, aby była jedna lewica, wspólna, dobrze zorganizowana.
Odnosząc się do pojawiających się różnych kandydatur na prezydenta Nowego Sącza, Kazimierz Sas zaznaczył, że dziennikarze mają prawo do prognozowania, na razie jednak żadne decyzje personalne nie zapadły. Rada Powiatowa SLD spotkała się w Józefem A. Wiktorem, który przedstawił sprawozdanie z tego co zrobił w tej kadencji samorządowej. Zdaniem przewodniczącego RP SLD najpierw musi dojść do pełnej integracji sądeckiej lewicy, a później dopiero jej przedstawiciele wytypują osobę, która wystartuje w walce o stanowisko gospodarza miasta. (pg)
"Dziennik Polski" 2006-02-06
Autor: ab