Limanovia pod szpitalem
Treść
Limanovia - Dunajec Nowy Sącz 1-3 (1-1)
0-1 Zygmunt, 1-1 Sosiński 35, 1-2 Potoczek 65, 1-3 Potoczek 76
Limanovia: M. Przechrzta - Grab, Abram, Zawada, J. Wojtas - Dutka, Gawlik, Sosiński, P. Wójcik - J. Gaik, S. Wójcik oraz Czaja.
Dunajec: Zając - Słowik, Niemiec, Bogdański, Filip - Potoczek, Łukasik, Biernacki, Danek - Zygmunt, Najduch oraz Szczęsny.
Obydwie drużyny przystąpiły do zawodów w mocno osłabionych składach. Trenerzy Marian Tajduś i Tadeusz Kazała mieli do dyspozycji po zaledwie dwunastu graczy, a sam mecz, toczący się na pokrytym lodem boisku "pod szpitalem", miał wyrównany charakter. Więcej sytuacji bramkowych wypracowali sobie czwartoligowcy z Nowego Sącza i im też przypadło w udziale zasłużone w sumie zwycięstwo.
Prowadzenie dla przyjezdnych zdobył Zygmunt precyzyjnym strzałem z ok. 16 m. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Wyrównał jeszcze w pierwszej połowie Sosiński, po krótko rozegranym rzucie wolnym. Po zmianie stron dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Potoczek, przesądzając o końcowym rezultacie. Szczególnie efektowny był gol zdobyty przez niego strzałem głową w tzw. krótki róg po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Swe drugie celne trafienie Mateusz zaliczył w zamieszaniu podbramkowym.
Limanovia wystąpiła bez sześciu podstawowych graczy. Białoń i Zasadni zaabsorbowani byli sprawami zawodowymi, Smoleń miał zajęcia na studiach, zaś Boruckiego, Szewczyka i Duchnika zmogła grypa.
W kolejnym spotkaniu kontrolnym Dunajec zmierzy się w sobotę o godz. 12 w Stadłach z Grodem Podegrodzie. (dw)
"Dziennik Polski" 2006-02-08
Autor: ab