Majątek szpitala na sprzedaż?
Treść
Zadłużenie sądeckiego szpitala sięga 40 mln zł. Dyrektor, Artur Puszko, widzi rozwiazanie trudnej sytuacji finansowej w sprzedaży części nieruchomości placówki. Decyzję w sprawie może podjąć marszałek Małopolski. - Na wyposażeniu szpitala są 33 budynki wraz z działkami głównie w Nowym Sączu oraz Dąbrowej, gdzie funkcjonuje obecnie oddział zakaźny - mówi dyrektor Puszko. - Doszliśmy do wniosku, że można się zastanowić nad sprzedażą tych, które nie są niezbędne szpitalowi. Myślimy o budynkach w centrum miasta, np. na ul. Długosza, Kazimierza Wielkiego czy Berka Joselewicza. Zaznaczam jednak, że to pomysł, który warto rozważyć. W związku z tym, że ceny działek oraz mieszkań w ostatnim czasie poszły w górę, przedstwiona koncepcja - zdaniem Artura Puszko - daje możliwość spłaty przynajmniej części zadłużenia placówki i zapewnienia jej funduszy własnych, którymi można byłoby się wykazać w przypadku starania się o dodatkowe środki unijne. - Wstępne rozmowy z marszałkiem, do którego należy ostatnie słowo, już się odbyły - mówi Puszko. Wicemarszałek Leszek Zegzda powiedział "Dziennikowi Polskiemu", że dyrekcja szpitala powinna przygotować i przedstawić szczegółowe zestawienie szpitalnego majątku. - Jeśli szpital dysponuje zbędnymi budynkami, warto się nad sprawą zastanowić - mówi Leszek Zegzda. - Po pierwsze jednak należałoby je wskazać, dowiedzieć się, co w nich dotychczas funkcjonowało i czy rzeczywiście nie są już potrzebne. Na razie są to mityczne hasła, choć już podczas sesji Sejmiku Województwa Małopolskiego w tej sprawie była zgłoszona interpelacja. Niepokój zaczyna natomiast wzbudzać sytuacja finansowa szpitala. W pierwszym półroczu jego deficyt zwiększył się o ponad 2 mln zł. - Deficyt szpitala wzrósł w związku z niewykonaniem części procedur medycznych - wyjaśnia dyrektor Puszko. - To dla nas nic nowego. Zdarzały się takie sytuacje, ale później, w drugim półroczu się on wyrównuje. W tej sprawie spotkałem się m.in. z Wojciechem Kozakiem, członkiem zarządu województwa małopolskiego oraz Urszulą Sanak, dyrektorem Departamentu Polityki Społecznej Urzędu Marszałkowskiego. Planujemy osiągnąć "stratę" na poziomie amortyzacji, czyli taką, jak planowaliśmy. (MIGA) "Dziennik Polski" 2007-09-03
Autor: wa