Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Małe uciekinierki.GOŁKOWICE DOLNE.

Treść

Dziesięciolatki wędrowały sześć godzin Kilkudziesięciu policjantów z Nowego Sącza i regionu przez ponad trzy godziny szukało w środę dwóch zaginionych 10-latek. Znalazł je jeden z patroli na ul. Starowiejskiej w Nowym Sączu w dzielnicy Helena. Szły w stronę miasta. Całe i zdrowe wróciły do rodziców. Około godz. 18.15 do policjantów "drogówki", pełniących służbę w Gołkowicach koło Starego Sącza, podjechało daewoo tico. Z samochodu wysiadła zapłakana kobieta, prosząc o pomoc w odnalezieniu 10-letniej córki. Dziewczynka wyszła z domu ok. godz. 15. Matka szukała jej u rodziny i koleżanek ze szkoły. Niestety tam jej nie było, natomiast okazało się, że razem z nią zniknęła inna dziesięciolatka. - Policjanci powiadomili przez radiostację oficera dyżurnego o zniknięciu i poszukiwaniach dziewczynek. Przekazali ich rysopisy - powiedziała wczoraj "Dziennikowi Polskiemu" asp. sztab. Beata Frohlich, rzecznik prasowy sądeckiej policji. - Szybko ustalono, że dziesięciolatki widziane były w jednym ze sklepów w Naszacowicach, gdzie kupowały słodycze. W poszukiwania zaangażowanych było kilkudziesięciu policjantów z komisariatów w Nowym i Starym Sączu, Piwnicznej, Chełmca oraz 12 druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej z Olszany. Ściągnięto psa tropiącego. W Nowym Sączu funkcjonariusze sprawdzili dworce, parki i autobusy. - Około godz. 21.30 jeden z policyjnych patroli zobaczył na ul. Starowiejskiej zaginione dziewczynki, idące w stronę miasta - dodaje rzeczniczka. - Całe i zdrowe wróciły do rodziców. Dziewczynki, wystraszone całą sytuacją nie chciały rozmawiać z nikim, dlaczego uciekły z domu. Rodzice jednej z dziewczynek przypuszczają, że powodem zniknięcia ich córki z domu było fakt, że nie zgodzili się na jej udział w "zielonej szkole". (MIGA), "Dziennik Polski" 2007-02-09

Autor: ea