Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Maszyna poszła w ruch

Treść

Kampania prezydencka

Na miesiąc przed wyborami samorządowymi kampania wyborcza jeszcze nie nabrała rumieńców. Ofensywę rozpoczął na razie tylko jeden kandydat na prezydenta Nowego Sącza - Jerzy Gwiżdż. Pozostali czekają z kampanią na to, żeby rywale jako pierwsi odkryli swoje karty.

Wiadomo na pewno, że z pięciu kandydatów na prezydenta, czterech zamierza ubiegać się o mandat radnego - tylko Kazimierz Sas postanowił postawić wszystko na jedną kartę.

Sas oprze się na słupkach

Po tym, jak Kazimierz Sas ogłosił, że startuje z listy SLD, UP, PD i SdPl zapowiedział, że na rozpoczęcie swojej kampanii wyborczej chce ściągnąć Wojciecha Olejniczaka, szefa Sojuszu. Zapewnił, że chce prowadzić rzeczową kampanię i liczy na współpracę Józefa A. Wiktora, urzędującego prezydenta Nowego Sącza (wybranego 4 lata temu z listy SLD). - Dotrzemy do ludzi z cyframi i słupkami - mówił. Miał na myśli wyniki sondażu, który na zlecenie SLD przeprowadził PENTOR. Badanie opinii publicznej nie tylko pomogło SLD wybrać między Józefem A. Wiktorem a Sasem, ale też wysondować, jakie są oczekiwania mieszkańców wobec władz kolejnej kadencji. Na razie kandydat lewicy nie wygłosił swojej deklaracji programowej, zapowiedział natomiast, że zawarł ją w "dekalogu wyborczym Kazimierza Sasa". Podczas konferencji prasowej poinformował, że jako prezydent Sącza postawi na pozyskiwanie środków pozabudżetowych, będzie ściślej współpracował z dyrektorami wydziałów w UM, a także z władzami sąsiednich gmin. Zamierza zbudować 120 mieszkań socjalnych i kontynuować budowę obwodnicy północnej oraz wspierać Krzysztofa Pawłowskiego w jego planach stworzenia miasteczka multimedialnego i parku technologicznego w Nowym Sączu. Sas oświadczył, że nie będzie prowadził negatywnej kampanii, szanuje kontrkandydatów i z każdym chętnie podejmie polemikę. Poprosił o taką samą postawę z ich strony. Szczególnie o to, by nie wypominali mu PZPR-owskiej przeszłości, ale walczyli na argumenty.

Gwiżdż chce dialogu z Sasem

Gotowość do dialogu z każdym kandydatem ogłosił także Jerzy Gwiżdż, kandydat na prezydenta miasta Stowarzyszenia Sądecki Dialog. "W kadencji 1990-94 pokazałem, co potrafię... Dzisiaj umiem więcej" - deklaruje na łamach wyborczej jednodniówki, którą rozdawano podczas niedzielnej konwencji wyborczej. W kampanii wykorzystał wynik sondażu wyborczego zamówionego, przez SLD, w którym z piątki kandydatów Gwiżdż miał najwyższe poparcie. - To dobrze wróży miastu - mówił na spotkaniu z prasą. Na łamach lokalnych gazet opublikował płatne ogłoszenie, w którym zaprosił Kazimierza Sasa (drugiego w sondażu PENTOR) do debaty o przyszłości miasta.

Gwiżdż zapowiada kampanię pozytywną, bez czarnego PR. "Walczyć będziemy siłą argumentów" - zadeklarował. Jako trzy najważniejsze zadania dla prezydenta i Rady Miasta kolejnej kadencji wymienił: budowę drugiego mostu na Dunajcu, uproszczenie i usprawnienie procedur dla petentów i inwestorów, poprawę stanu dróg w mieście, uliczek osiedlowych i ożywienie starówki. Wymienia też konieczność budowania mieszkań komunalnych i ściągania unijnych funduszy.

Komitet wyborczy Stowarzyszenia Sądecki Dialog jako pierwszy zarejestrował swoje listy wyborcze. Są na niej ludzie o różnych poglądach - od prawicowych - jak Gwidż, który otwiera listę wyborczą swojego komitetu w okręgu nr 1 do Rady Miasta, po byłych działaczy PZPR i aktualnych członków SdPl.

"Miasto" życzliwe dla Nowaka

Najprawdopodobniej dziś swoje listy zarejestruje Prawo i Sprawiedliwość. Na prezydenta z ramienia PiS kandyduje Ryszard Nowak, poseł na Sejm RP poprzedniej kadencji. Za prezydentury Andrzeja Czerwińskiego członek Zarządu Miasta Nowego Sącza. Zapowiada oryginalną kampanię wyborczą, ale na razie nie zdradza jej szczegółów. Swoje karty zamierza odkryć w przyszłym tygodniu. Jednocześnie zapewnia, że cały czas pracuje nad kampanią. Na pytanie o to, czy nowy tygodnik "Miasto", wydawany przez spółkę EUROINWEST, który sporo miejsca poświęca na opisywanie dokonań PiS jest narzędziem wyborczej kampanii jego partii, Ryszard Nowak zaprzecza. - Cieszy mnie, że pojawiło się na lokalnym rynku prasowym medium, które jest w miarę życzliwe dla PiS i dla mnie. Ta gazeta nie jest moją tubą, ale przedsięwzięciem komercyjnym. Skorzystam z ich oferty w mojej kampanii wyborczej - powiedział. Ryszard Nowak, oprócz walki o urząd prezydenta będzie zabiegał także o miejsce w Radzie Miasta, jako pierwszy z listy PiS w okręgu nr 1.

Urlop wyborczy sekretarza

Piotr Lachowicz, sekretarz miasta Nowego Sącza, kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta od dziś zaczyna urlop, który potrwa do zakończenia wyborów prezydenckich. - Poprosiłem prezydenta o urlop z przyczyn etycznych. Uważam, że nie powinienem kampanii wyborczej prowadzić jako sekretarz miasta - mówi Lachowicz. Dodaje, że podobnej postawy oczekuje od konkurentów - Jerzego Gwiżdża, który jest z mianowania Józefa A. Wiktora prezesem spółki Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej oraz od Kazimierza Sasa, dyrektora Zespołu Szkół Elektryczno-Mechanicznych w Nowym Sączu. - Zdaję sobie sprawę, że mnie ludzie nie znają. Chcę okres kampanii wyborczej wykorzystać na bezpośrednie spotkania z mieszkańcami. Prościej jest uśmiechać się z plakatu, niż odpowiadać na pytania ludzi. Mam zaproszenia od przewodniczących zarządów osiedli na spotkania z ludźmi i zamierzam z nich skorzystać - mówi Lachowicz. O swoim programie wyborczym nie chce mówić do czasu, aż zostanie zarejestrowany przez komitet i oficjalnie rozpocznie kampanię. - O jednym mogę zapewnić. Nie będę mówił o rzeczach oczywistych - dodaje. Za swoje główne atuty uważa młody wiek i to, że nie tkwi w żadnym politycznym układzie. Z listy PO startuje na prezydenta i na radnego jest 1 na liście w okręgu nr 1, jako kandydat bezpartyjny.

Chronowski nie połączył prawicy

Kiedy Jacek Chronowski, radny miejski z Chrześcijańskiego Ruchu Samorządowego ogłaszał chęć kandydowania na prezydenta miasta (grudzień 2005 r.), zadeklarował, że chce połączyć całą prawicę. Dziś przyznaje, że pod tym względem poniósł porażkę: - Nie udało się połączyć prawicy, choć złożyliśmy ofertę wszystkim prawicowym ugrupowaniom - mówi. Jest nieco zaskoczony, że nie popiera go nawet Liga Polskich Rodzin, z której Chronowski wystąpił. - Nie tak dawno temu marszałek Marek Kotlinowski zapewnił mnie, że mam poparcie Ligi. Ale co będzie jutro, tego nikt nie wie - mówi kandydat.

Startuje z listy ChRS, która jeszcze w tym tygodniu zamierza rejestrować swoich kandydatów. Organem prasowym komitetu jest "Hejnał", biuletyn, w którym Chronowski prezentuje swoje poglądy i odsłania plany na przyszłość.

O szczegółach planowanej kampanii wyborczej kandydat ChRS na prezydenta Nowego Sącza mówić na razie nie chce. - Obawiam się, że trudno będzie prowadzić kampanię afirmacyjną, w sytuacji, gdy już zdarzają się ataki na mnie na łamach "Miasta" wydawanego - o ile wiem - przez zwolenników PiS. Obawiam się, że wbrew deklaracjom kandydatów nie będzie to kampania merytoryczna, bo jak się okazało ostatnio wygrywają kampanie negatywne - powiedział "Dziennikowi Nowosądeckiemu". Chronowski jednak zamierza powściągać zapędy swoich zwolenników do stosowania brutalnych metod walki. Co do programu wyborczego odsłania tylko niewielkiego rąbka tajemnicy: - Chcemy przerwać panujący od 15 lat układ w ratuszu. Ktokolwiek z moich konkurentów wygrałby wybory, nie dałby zginąć konkurentom. Ci ludzie się znają - wystarczy zobaczyć kogo mają na swoich listach. Chcemy to przerwać, wprowadzić nowych ludzi i nową jakość do władz miasta - zapowiada Chronowski. Startuje również z listy ChRS do Rady Miasta z 1 miejsca w okręgu nr 1.

Kandydat niespodzianka

Liga Polskich Rodzin nie zdecydowała jeszcze czy wystawi swojego kandydata na prezydenta, czy też poprze któregoś z wymienionej piątki. Poseł Edward Ciągło, szef sądeckich działaczy LPR, trzyma w zanadrzu kandydaturę Marcina Gacka, przedsiębiorcę z branży internetowej, który jest jego dobrym znajomym. - Wszystko zależało będzie od wyniku porozumień na szczeblu centralnym - mówi poseł, nie wykluczając, że LPR poprze np. kandydata PiS. Również Wiesław Łęczycki, szef "Samoobrony" w Nowym Sączu nie odpowiada na pytanie, którego z kandydatów poprze jego partia.

Monika Kowalczyk , "Dziennik Polski" 2006-10-10

ZAGŁOSUJ W SONDZIE "kandydaci na prezydenta-na Kogo głosujesz?"


Autor: ea