Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Miejsca dla bezdomnych

Treść

Powoli zapełnia się Centrum Zakwaterowania dla bezdomnych mężczyzn w Domu św. Brata Alberta. Docelowo może przyjąć ono pięćdziesiąt osób. Siedem miejsc wolnych jest jeszcze w noclegowni, prowadzonej przez Sądecki Ośrodek Interwencji Kryzysowej. - W Centrum Zakwaterowania mamy 35 stałych miejsc - mówi Robert Opoka, dyrektor Stowarzyszenia św. Brata Alberta w Nowym Sączu. - Obecnie zajętych jest 26. Jeśli zajdzie taka potrzeba, możemy wygospodarować dodatkowo 15. Jestem trochę zaskoczony, że o tej porze roku są jeszcze wolne miejsca. Część bezdomnych wybiera inną drogę przetrwania zimy. Mieszkają na dworcach kolejowych i autobusowych. Wielu bezdomnych decyduje się na taką próbę, bo w Domu im. św. Brata Alberta obowiązują pewne zasady. Między innymi nie można pić alkoholu. Warto wspomnieć, że w minionych latach w schronisku dla bezdomnych w zimie mieszkało nawet ponad 60 osób. Od roku w Sądeckim Ośrodku Interwencji Kryzysowej w Nowym Sączu działa noclegownia dla pięciu mężczyzn oraz pięciu kobiet, czynna od godz. 19 do 8. Jednym z warunków przyjęcia jest m.in. podpisanie kontraktu wychodzenia z bezdomności. Osoba, starająca się o przyjęcie do noclegowni, musi być trzeźwa i mieć zgodę lekarza na przebywanie w niej. - W noclegowni już od pewnego czasu zadomowiło się trzech mężczyzn - mówi Czesław Baraniecki, dyrektor SOIK w Nowym Sączu. - Utrzymują oni stały kontakt z pracownikami działu profilaktycznego. Często bezdomni nie mają dowodu osobistego, zalegają z płaceniem alimentów. Nasi pracownicy pomagają załatwiać wszelkie formalności, a potem wspierają takie osoby w trudnym procesie powrotu do normalnego życia. Dobrze byłoby, aby bezdomni mieli pomieszczenie, do którego mogliby przyjść, posiedzieć, ogrzać się. Przypomnę też, że w SOIKU jest czynna łaźnia dla bezdomnych, gdzie mogą się wykąpać. Tu dostaną także czystą odzież. (MIGA) "Dziennik Polski" 2007-11-20

Autor: wa