Przejdź do treści
Przejdź do stopki

MSZANA DOLNA. Wybory Samorządowe 2006

Treść

Druga tura Wczoraj mieszkańcy Mszany Dolnej wybierali burmistrza miasta spośród dwóch kandydatów: Józefa Kowalczyka, piastującego ten urząd w minionej kadencji oraz Tadeusza Filipiaka. To była przesunięta druga tura wyborów. Taki termin wyznaczyła Państwowa Komisja Wyborcza po tym, jak okazało się, że Antoni Róg, jeden z kandydatów ubiegających się o to stanowisko, nie posiadał w dniu głosowania w pierwszej turze prawa wybieralności, a kolejny pretendent do fotela burmistrza, Franciszek Dziedzina wycofał się z kandydowania ze względów zdrowotnych. Sensacja w Mszanie Dolnej wybuchła wkrótce po ogłoszeniu wyników pierwszej tury wyborów. Zakwestionowano udział w walce o stanowisko burmistrza Antoniego Roga. Jego nazwisko widniało bowiem w rejestrze skazanych na dzień 12 listopada, czyli podczas pierwszego głosowania. Antoni Róg, dyrektor Szpitala Powiatowego w Limanowej, uzyskał wówczas 1079 głosów, najwięcej spośród czterech kandydatów pretendujących do objęcia urzędu burmistrza. Pokonał obecnego gospodarza miasta Józefa Kowalczyka, na którego głosowało 933 mieszkańców oraz radnego powiatowego Franciszka Dziedzinę, który uzyskał trzeci wynik - 636 głosów. Na czwartym miejscu w wyścigu do fotela burmistrza uplasował się Tadeusz Filipiak, prowadzący od lat studio fotograficzne w mieście. Na niego zagłosowało 459 wyborców. Po skreśleniu Antoniego Roga z listy kandydatów w drugiej turze miejsce zwolniło się dla Franciszka Dziedziny, który jednak zrezygnował z ubiegania się o burmistrzowski fotel ze względu na stan zdrowia. Wczoraj zatem kontrkandydatem Józefa Kowalczyka był Tadeusz Filipiak. Uprawnionych do głosowania było 5.612 wyborców. Nowego burmistrza miasta wybierano w 5 lokalach wyborczych, w tym jeden mieścił się w Domu Pomocy Społecznej. Tam najwcześniej, bo o godz. 11 zakończyło się głosowanie, do którego uprawnione były 33 osoby. Wyborcy najczęściej udawali się do lokali przed i po mszach świętych. Dyrektor Delegatury Wojewódzkiej Krajowego Biura Wyborczego Janusz Blachura wczoraj przed południem powiedział nam, że początkowe godziny głosowania przebiegały bardzo spokojnie. Nie zanotowano żadnych incydentów, związanych z łamaniem ciszy wyborczej. Józef Kowalczyk wraz z rodziną głosował ok. godz. 12 w Zespole Szkół nr 1, natomiast Tadeusz Filipiak spełnił obywatelski obowiązek po godz. 12 w lokalu mieszczącym się w Urzędzie Miasta. (MIGA), "Dziennik Polski" 2006-12-11

Autor: ea