Mszyce i ludzie. Cieniawa
Treść
Mieszkańca wsi Ciewniawa przestraszyła wczoraj duża ilość czarnych owadów, które najpierw szczelnie obsiadły drzewo, a potem przeniosły się na ściany pobliskiego domu. Po godz. 14 gospodarz wezwał Straż Pożarną, a ta powiadomiła o nietypowym zdarzeniu Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Przysłany przez urząd gminy leśnik, po obejrzeniu owadów stwierdził, że świerk zaatakował jeden z gatunków mszyc dość dużych rozmiarów. - Największe owady były wielkości biedronki. Pokryły drzewo tak szczelnie, że użyty przez nas środek chemiczny nie wystarczył, aby je zlikwidować, dlatego kilkumetrowy świerk zaatakowany przez szkodnika został ścięty, podzielony na kawałki i spalony, a ściany budynku, które owady zaczęły pokrywać gęstą masą zostały wypłukane wodą pod dużym ciśnieniem - relacjonuje Leszek Janusz, wiceprezes OSP w Ptaszkowej.
(MONK) , "Dziennik Polski" 2007-04-27
Autor: ea