Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Muzyczne podróże i gawędy

Treść

STARY SĄCZ. XXVIII Festiwal Muzyki Dawnej

Za nami kolejne dwa dni XXVIII Starosądeckiego Festiwalu Muzyki Dawnej. W piątek wystąpiła klawesynistka Elżbieta Stefańska, zaprezentowali się też laureaci II Ogólnopolskiego Konkursu Wiolonczelowego w Zamościu. W sobotę usłyszeliśmy grupę "Musica Antiqua" z Węgier i "Karpaty Magiczne" z Nowego Sącza.

Elżbieta Stefańska, jedna z najwybitniejszych polskich klawesynistek, profesor krakowskiej Akademii Muzycznej, po raz drugi na tegorocznym festiwalu wystąpiła w Starym Sączu (w pierwszym koncercie towarzyszył jej flecista Zbigniew Witkowski). Tym razem był to recital zatytułowany od "Bacha do Mozarta". Artystka zagrała utwory wielkiego Jana Sebastiana, jego synów Karola Filipa Emanuela oraz Wilhelma Friedemanna Bachów, a także Antonia Solera i Wolfganga Amadeusza Mozarta. A przy tym świetnie opowiadała o tych kompozytorach i ich dziełach. Wszyscy widzowie mieli świadomość, że obcują z piękną muzyką, w najlepszym wykonaniu.

Później w kościele św. Elżbiety z dobrej strony pokazali się laureaci Ogólnopolskiego Konkursu Wiolonczelowego im. Boccheriniego w Zamościu: Dominika Pawlik (Poznań), Maria Ćmiel, Dominika Kontny (Żory), Julia Malik i Kamila Borowiak (Kraków), Jan Czaja (Poznań), Magdalena Jamroz (Zamość). Koncert został zorganizowany we współpracy ze Stowarzyszeniem Miłośników Sztuki "Boccherini". Młodzi muzycy wykonali sonaty tego właśnie kompozytora oraz suitę Bacha.

Sobotni wieczór najpierw byliśmy świadkami występu węgierskiego zespołu "Musica Antiqua", którym kieruje Endre Varga. Grupa z Hévíz przedstawiła koncert zatytułowany "Muzyka Europy Środkowej" (utwory m.in. Haendla, Farkasa, Vivaldiego i Kocsara). Późnym wieczorem oklaskiwaliśmy "Karpaty Magiczne". Sądeczanie Anna Nacher i Marek Styczyński w umiejętny sposób łączą melodie wydobywające się z autentycznych i historycznych instrumentów m.in. fujar pasterskich, fletów, ligaw, rogów, konch i didjeridu z nowoczesnymi technikami zapisu głosów przyrody (zabrzmiały m.in. nagrania geologicznych dźwięków mufet z potoku w rejonie Złockiego koło Muszyny). Umiejętnie też wykorzystują możliwości elektrycznej i akustycznej gitary. A do tego dochodzi niezwykły wokal Anny Nacher. Wszystko to daje bardzo ciekawy efekt. Wystarczy zamknąć oczy, by wsłuchując się w "Muzykę podróżną" razem z tym artystami - przyrodnikami wędrować przez połoniny i uroczyska Karpat, a także góry i równiny Azji oraz Australii. Piotr Gryźlak

"Dziennik Polski" 2006-07-03

Autor: ab