Na stoku jak na ulicy
Treść
Rozmowa z Markiem Wiatrem, naczelnikiem Krynickiej Grupy GOPR - Wyjątkowo wcześnie rozpoczął się sezon zimowy. Czy goprowcy odebrali już wszystkie trasy narciarskie? - To dopiero początki. W naszym rejonie działania ruszyły na razie niektóre wyciągi na Jaworzynie Krynickiej. Tam też dokonaliśmy odbioru tras. Jesteśmy umówieni z właścicielami kilku innych stacji, m.in. w Tyliczu, Słotwinach, Kamiannej, Wierchomli, Magurze Małastowskiej i Smerekowcu. Niegdyś opinia GOPR była obowiązkowa. Ale od dziesięciu lat funkcjonują przepisy, które nie są do końca precyzyjne. Jak to się mówi, na dwoje babka wróży. Z naszego doświadczenia wynika, że szefowie dużych ośrodków zawsze do nas się zwracają, bowiem dokument wystawiony przez wykwalifikowanych ratowników, a jego podpisanie zawsze poprzedzone jest gruntowną oceną bezpieczeństwa tras, bywa dla nich ważny np. w sytuacjach, kiedy dochodzi do wypadków i postępowań odszkodowawczych. Ok. 80 procent stacji narciarskich na Sądecczyźnie i w Gorlickiem o takie cenzurki dopuszczające stoki do użytku występuje. Warto przypomnieć, że obligatoryjnie wszystkie wyciągi i kolejki muszą mieć certyfikaty dozoru technicznego. Bez tego nie wolno uruchamiać urządzeń. - Czy to prawda, że z roku na rok zwiększa się liczba narciarskich wypadków? - Niestety tak jest. Tu nasuwa się analogia z ruchem drogowym, gdzie utrzymuje się podobna tendencja. W poprzednim sezonie, który był znacznie krótszy niż ten sprzed dwóch lat, liczba naszych interwencji na trasach była podobna. A więc w istocie było gorzej. Przyczyny czasami bardzo poważnych kolizji na trasach, upadków, które prowadzą do ciężkich urazów, złamań kończyn, wstrząśnień mózgu, nawet uszkodzeń kręgosłupa, są zazwyczaj podobne: brawura, niedostosowanie prędkości do warunków na trasie i liczby narciarzy, czasami jest to też alkohol. Często wyjeżdżając kolejką przysłuchujemy się, jak miłośnicy białego sportu przechwalają się, że szybciej potrafią zjechać z góry do dolnej stacji. Każdy powinien pamiętać, że nie jest sam na stoku, że tu nie chodzi o bicie rekordów, ale o zdrowy i bezpieczny wypoczynek na świeżym powietrzu. - W najbliższą sobotę GOPR w Krynicy obchodzić będzie swoje święto. Jaka to okazja? - Tak się składa, że trzy grupy: krynicka, karkonoska i beskidzka kończą 55. rok działalności. Dlatego decyzją Zarządu Głównego GOPR w naszym uzdrowisku wyznaczone zostało jubileuszowe spotkanie ratowników z całej Polski. Akademia odbędzie się o godz. 16 w sali Koncertowej Pijalni Głównej. Później będzie czas na wymianę doświadczeń w miłym gronie. Rozmawiał Piotr Gryźlak "Dziennik Polski" 2007-11-20
Autor: wa