Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nie zostali sami. KRASNE POTOCKIE.

Treść

Gmina organizuje pomoc dla 18-osobowej rodziny Tokarczyków Drewno na odbudowę więźby i blachę na pokrycie dachu powinna w tym tygodniu otrzymać wielodzietna rodzina Tokarczyków, której gospodarstwo poważnie ucierpiało podczas piątkowej nawałnicy. Wiatr zerwał dach z domu, który budowali przez 25 lat kosztem wielu wyrzeczeń. Dramat Tokarczyków opisywaliśmy w sobotnim wydaniu "Dziennika Polskiego". Przypomnijmy, że przez siedem ostatnich lat rodzina mieszkała w suterenie domu, który małżonkowie zaczęli budować ćwierć wieku temu, czyli zaraz po ślubie. Minionej jesieni wprowadzili się na parter, a w grudniu po raz pierwszy przeżyli święta w przyzwoitych warunkach. W nocy z czwartku na piątek dwa potężne uderzenia wiatru zerwały część dachu z ich domu, rozrzucając jego elementy w promieniu kilkudziesięciu metrów. Eugeniusz Tokarczyk oszacował, że ponowne przykrycie budynku może kosztować nawet 30 tys. zł. Nie ma na to pieniędzy, bo podstawą utrzymania rodziny jest jego renta i wsparcie pomocy społecznej. - Uruchamiamy pomoc, nie zostawimy tych ludzi na pastwę losu - uspokaja wójt gminy Chełmiec, Bernard Stawiarski. - Rozmawiałem już z cieślą, który zadba o to, by nie rozpadło się to, czego nie zabrał wiatr. Skontaktowałem się z nadleśnictwem w Starym Sączu i prawdopodobnie uda się kupić drewno na więźbę po niższych, hurtowych cenach. Czynimy też starania o blachę, którą można by pokryć dach. Niestety, nie możemy jej kupić z budżetu gminy, bo prawo nie przewiduje takiej możliwości. Dlatego liczymy na wsparcie sponsorów. Trzeba się spieszyć, żeby zdążyć przed zmianą pogody. W pomoc Tokarczykom włączyli się sąsiedzi oraz sołtys Krasnego Potockiego, Józef Włodarczyk. - Rozmawiałem już z sołtysem Woli Marcinkowskiej o materiale na więźbę - mówi Józef Włodarczyk. - Są podobno szanse na pozyskanie drewna z lasu gminnego, ale sprawa nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Kontaktowałem się też z blacharzem, który obiecał pomóc w pracach związanych z kryciem dachu. Wójt gminy Chełmiec Bernard Stawiarski jest dobrej myśli. - Jeśli wszystko pójdzie dobrze i nie nastąpi gwałtowne załamanie pogody, to wierzę, że rodzina będzie miała solidny dach jeszcze w tym tygodniu - kończy Bernard Stawiarski. (SZEL), "Dziennik Polski" 2007-01-23

Autor: ea