Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Niemcy wprowadzają wzmożone kontrole na wszystkich swoich granicach

Treść

Niemcy zaczynają dziś wzmożone kontrole na wszystkich swoich granicach. To de facto oznacza zamknięcie strefy Schengen i tranzytu przez największy kraj w Europie. Rząd w Berlinie rozważa też zawracanie z granicy każdej osoby nieposiadającej zezwolenia na wjazd. Tymczasem Prawo i Sprawiedliwość wychodzi ze swoją inicjatywą mającą pomóc w walce z problemem nielegalnej migracji.

W obliczu rosnącego niebezpieczeństwa związanego z nielegalną migracją oraz planów Brukseli w tym zakresie prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, zapowiedział akcje zbierania podpisów pod referendum przeciwko relokacji migrantów.

– To jest trudne zadanie. Oficjalnie to pół miliona podpisów, ale zawsze część podpisów kwestionują. Trzeba mieć pewien naddatek, czyli to 600-700 tys. podpisów – podkreślił Jarosław Kaczyński.

Niemcy podjęły radykalny krok w walce z nielegalną migracją. Od poniedziałku, przez najbliższe pół roku, na wszystkich niemieckich granicach będą trwały wzmożone kontrole służb. To w praktyce oznacza zawieszenie strefy Schengen, która m.in. dla Polski jest najważniejszą drogą tranzytową. Zawieszenie strefy nie tylko nie rozwiążę problemu, a uderzy w naszą gospodarkę – zaznaczył wiceminister obrony narodowej, Cezary Tomczyk.

– Decyzja Niemiec jest skrajnie zła i będziemy rozmawiali też z innymi sąsiadami Niemiec, aby na poziomie Unii Europejskiej próbować wywrzeć na nich presję – wskazał wiceminister Cezary Tomczyk.

W ramach zawieszenia strefy Schengen część nielegalnych migrantów ma być wydalana z Niemiec za granice, czyli do krajów sąsiednich, co już zaczyna skutkować wzrostem napięć. Polska powinna stanowczo zareagować – podkreślił poseł Konfederacji, Przemysław Wipler.

– Nie wpuszczałbym zwłaszcza niemieckich radiowozów, które mogą mieć na pokładzie dziwnych i podejrzanych pasażerów – zwrócił uwagę poseł Przemysław Wipler.

To nawiązanie do szeregu incydentów z niemiecką policją. Jak podaje dziennik „Bild”, od października 2023 roku do lipca tego roku, niemiecka policja zawróciła do Polski prawie pięć tysięcy migrantów. Niemcy próbują zrzucić winę na całą Unię Europejską za błędy w swojej polityce migracyjnej – wskazał politolog, prof. Tadeusz Marczak.

– Zapraszanie wszystkich z całego świata do osiedlania się w Unii Europejskiej, jak gdyby tutaj miała kanclerz Merkel mandat do występowania w imieniu wszystkich krajów członkowskich, oczywiście zaostrzyło ten konflikt – zaznaczył prof. Tadeusz Marczak.

To postrzeganie migrantów radykalnie się zmieniło. Ma to związek z licznymi przypadkami przestępstw i ataków migrantów, także ze skutkiem śmiertelnym tak jak ten niedawny w Solingen. Zabójstwa dokonał Syryjczyk, któremu odmówiono azylu, ale nie wydalono go z Niemiec. Dlatego w oczach Brukseli rozwiązaniem problemu migracyjnego ma być przyjęty pod koniec 2023 roku pakt migracyjny, który zakłada mechanizm relokacji migrantów z krajów Zachodu dm.in. do Polski.

Będzie nam się trudno przed tym prawem obronić, dlatego każda demokratyczna forma sprzeciwu – taka jak referendum – musi zostać wzięta pod uwagę – wskazał poseł Prawa i Sprawiedliwości, Marcin Horała.

– Musimy dać polskiemu rządowi instrumenty, jeśli chciałby z nich skorzystać, ale nawet jakby nie chciał – bo obecny rząd pewnie by nie chciał – to trzeba go po prostu w sposób wiążący zobowiązać, żeby przeciwdziałał tego rodzaju szkodliwemu mechanizmowi – mówił poseł Marcin Horała.

Dodatkowo z Brukseli nie wychodzą żadne regulacje, które rozwiązałyby problem przemytu nielegalnych migrantów do Europy. Dokonują tego zorganizowane grupy przestępcze, ale i organizacje pozarządowe z poszczególnych krajów Wspólnoty.

TV Trwam News

źródło: radiomaryja.pl, 16 września 2024

Autor: dj