Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nowe dla ubogich

Treść

Z dotacją czy bez, miasto będzie budować bloki socjalne

NOWY SĄCZ - Władze Nowego Sącza chcą za wszelką cenę realizować program budowy bloków socjalnych. Mają być zlokalizowane na osiedlu Błonie. Wśród 362 wniosków o dotację z ministerstwa, sądecki znalazł się dopiero na 187 miejscu.



Sprawa bloków socjalnych przeznaczonych dla najuboższych mieszkańców miasta stała się przedmiotem dyskusji na wtorkowej sesji Rady Miasta.


Wywołał ją prezydent Józef A. Wiktor, prezentując informację o swojej pracy między sesjami. Powiadomił o dalekim miejscu Nowego Sącza w kolejce po państwowe pieniądze. Tłumaczył skąd się to wzięło:


"W pierwszej kolejności dofinansowane zostaną wnioski, które wykazały wyższy wskaźnik efektywności przedsięwzięcia, czyli niższy koszt budowy lokalu socjalnego - napisał - co związane jest było przede wszystkim z możliwościami adaptacji i remontów istniejącej substancji przemysłowej lub mieszkaniowej".


Nowy Sącz, niestety, takich obiektów do remontu nie posiada. Trzeba budować nowe domy i choćby były wznoszone tanio, to i tak wyniesie to drożej, niż adaptacja mieszkań i budynków już istniejących. Na końcu swoich wyjaśnień prezydent zaznaczył, że miasto ma szansę otrzymać dotacje na ten cel, jeśli w budżecie państwa pula pieniędzy na wsparcie budownictwa socjalnego zostanie powiększona.


Wiceprzewodniczący Robert Sobol zareagował na ten ostatni passus dość ostro, zarzucając prezydentowi, że niepotrzebnie łudzi społeczeństwo dotacjami, których nie będzie, bo budżet państwa jest podpisany i pieniędzy nie ma.


- Będziemy budować bloki socjalne, bez względu na to czy otrzymamy wsparcie finansowe od państwa, czy nie. Jeśli nie uda nam się pozyskać środków, zostaniemy zmuszeni przeznaczyć więcej pieniędzy z budżetu miasta - tłumaczył prezydent. - Jeśli chodzi o te szansę, to one zawsze istnieją, gdyż posłowie dość mocno upominają się właśnie o dodatkowe środki na takie budownictwo z rezerwy budżetowej państwa. Problem jest w skali kraju ogromny, podobnie jak i w naszym mieście.


Jak poinformowała nas Halina Sadlisz z Wydziału Geodezji Gospodarki Nieruchomościami i Mieszkalnictwa Urzędu Miasta, kolejka oczekujących na mieszkania na dzień dzisiejszy liczy 125 osób:


- Są to mieszkańcy miasta o najniższych dochodach, na zasiłkach oraz z wyrokami sądowymi eksmisji z prawem do lokalu. Są jeszcze inne listy - informuje Halina Sadlisz. - Między innymi tych, którzy mieszkają w lokalach przejściowych, oczekując na należne im lepsze warunki. Jest też lista starających się o mieszkania socjalne przed weryfikacją komisji.


Nastąpi to na przełomie lutego i marca. Z nich także przybędzie ludzi do kolejki. To ogromny problem dla miasta i nie widać innego rozwiązania, jak budowa bloków socjalnych.


Maciej Kurp zauważa, że osiedle Nawojowska, na terenie którego powstaje kompleks bloków "Błonie", bez entuzjazmu podchodzi do budowy bloków socjalnych. Ludzie, czego już nie dodał, obawiają się, że wraz z lokatorami o dość niskim standardzie społecznym, mogą zadomowić się różne patologie.


- Będziemy o tym w styczniu rozmawiać z mieszkańcami. Jedno spotkanie już się odbyło i opinie są zróżnicowane - odpowiada na to prezydent Wiktor.


(WCH)

"Dziennik Polski" 2004-12-30

Autor: kl