Nowosądeckie i Korzenna na czele
Treść
Z danych, jakie uzyskaliśmy do czasu zamknięcia poniedziałkowego wydania "Dziennika Nowosądeckiego", wynika, że po bardzo ostrej kampanii wyborczej i walce plakatowej, samo głosowanie przebiegało bardzo spokojnie. W godzinach przedpołudniowych najwyższą frekwencję wyborczą, bo 16,77 proc. odnotowano na terenie powiatu nowosądeckiego. Najgorzej w południowej Małopolsce wypadł powiat tatrzański z liczbą 9,58 proc. głosujących w stosunku do uprawnionych. W sobotę policja odnotowała kilka incydentów zakłócenia ciszy wyborczej. Wstrzymano agitację wyborczą prowadzoną z samochodu przez lidera Unii Polityki Realnej Andrzeja Pacieja. Udaremniono także w kilku przypadkach próbę wieszania w sądeckich sklepach plakatów z kandydatami. Niedzielne głosowanie, przynajmniej do godzin obiadowych, przebiegało sprawnie, bez żadnych incydentów w lokalach wyborczych. Jak nas poinformowała Delegatura Krajowego Biura Wyborczego w Nowym Sączu, także i pod siedzibami obwodowych komisji wyborczych nie zanotowano żadnych prób agitacji i zakłócania porządku. Mieszkańcy powiatów gorlickiego, limanowskiego, nowosądeckiego, nowotarskiego, tatrzańskiego i miasta Nowego Sącza oddawali głosy w 584 punktach obwodowych komisji wyborczych. Z danych z godziny 10.30 średnia frekwencja w tej części Małopolski wyniosła 13,68 proc. Najwyższą osiągnął powiat nowosądecki - 16,77 proc. Dalej w kolejności powiaty: gorlicki - 14 proc., limanowski - 15,67 proc., nowotarski - 11.45 proc. i tatrzański - zaledwie 9,58 proc. W Nowym Sączu do tego czasu oddało swój głos 11,52 proc. uprawnionych. W prowadzącym frekwencją do tej pory powiecie nowosądeckim najliczniej głosowano w gminie Korzenna, gdzie zanotowano frekwencję 23,68 proc. i w gminie Grybów - 21,35 proc. Najsłabszy wynik osiągnęło przed południem Podegrodzie - 12,64 proc. We wszystkich powiatach najsłabszy wynik liczby głosujących odnotowano w podhalańskim Kościelisku, gdzie do urn stawiło się zaledwie 6,19 proc. mogących głosować. - Wszędzie głosowanie rozpoczęło się punktualnie o godz. 6 rano - powiedziała nam Maria Wróblewska z sądeckiej Delegatury KBW. - Nie było żadnych problemów technicznych. Jak przy każdych wyborach, ktoś nie załatwił sobie na czas zaświadczenia, inny znów miał problemy z wyborem miejsca do głosowania. Świadczy to jednak o braku znajomości ordynacji wyborczej lub niezadbaniu na czas o swoje sprawy. (WCH) "Dziennik Polski" 2007-10-22
Autor: wa