Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Od radnych do prezydenta

Treść

Wczoraj odbyły się wybory samorządowe. W naszym regionie (powiaty nowosądecki, limanowski, gorlicki, miasto na prawach powiatu Nowy Sącz) wybieraliśmy radnych, wójtów, burmistrzów i jednego prezydenta. Karty do głosowania można było wypełniać i wrzucać do urn od godz. 6 do 20. Wstępne wyniki poznamy dzisiaj, oficjalne - zapewne za kilka dni. Dyrektor Delegatury Wojewódzkiej Krajowego Biura Wyborczego Janusz Blachura wczoraj przed południem powiedział nam, że początkowe godziny głosowania przebiegały spokojnie. Nie odnotowano żadnych zgłoszeń o łamaniu prawa. Po południu miały być znane pierwsze notowania frekwencji. Rywalizacja między kandydatami na radnych oraz gospodarzy miast i gmin była ostra. W ostatnich tygodniach, niestety, wielokrotnie odbieraliśmy anonimowe telefoniczne sygnały o rzekomych nieprawidłowości w rozmaitych miejscowościach. Poczta niemal codziennie przynosiła nam kolejne donosy. Ponieważ "informatorzy" się nie podpisywali, używali formuły "mieszkańcy..." albo posługiwali się czyimś nazwiskiem (kilka takich obrzydliwych przypadków stwierdziliśmy w trakcie tej kampanii), więc za takie wiadomości usłużnym "dziękowaliśmy". Dzwonili do nas w piątek i sobotę niektórzy kandydaci, skarżąc się, że ich plakaty wyborcze są zaklejane lub zrywane przez konkurencję. Cóż, taka jest uroda każdych wyborów. Taki proceder można zgłaszać do odpowiednich służb, ale też trzeba mieć dowody. W Nowym Sączu o fotel prezydenta walczyło wczoraj pięciu kandydatów: Jacek Chronowski, Jerzy Gwiżdż, Piotr Lachowicz, Ryszard Nowak i Kazimierz Sas. O 23 miejsca w Radzie Miejskiej ubiegało się aż 310 obywateli (wskaźnik 13 na 1 miejsce mówi wszystko). Oby do tego grona weszli ludzi z otwartymi głowami i powściągliwym językami (czego, przykro nam, ale o wielu rajcach z minionej kadencji nie można powiedzieć). W kilku gminach w niektórych okręgach wczoraj wybory się odbywały, ale nie było głosowania. Np. w Gródku nad Dunajcem, spośród piętnastu radnych kilku wejdzie w skład samorządu tylko na podstawie rejestracji w Państwowej Komisji Wyborczej. Prawo bowiem stanowi, że jeżeli liczba kandydatów i ilość mandatów są takie same nie odbywa się tam głosowanie. W paru gminach do wyścigu o stanowisko wójta zgłosiło się po jednym pretendencie. W tej sytuacji wystarczy, że ponad połowa wyborców postawiła na karcie do głosowania krzyżyk przy rubryczce "tak" i taki kandydat może się czuć wybranym. W wielu miejscowościach za dwa tygodnie odbędzie się druga tura wyborów. Wezmą w niej udział duety kandydatów, którzy w pierwszej rundzie uzyskali największe poparcie. Wczoraj wybraliśmy też radnych powiatowych i członków Sejmiku Województwa Małopolskiego. PIOTR GRYŹLAK, "Dziennik Polski" 2006-11-13

Autor: ea