Od remontu do prywatyzacji
Treść
Budynek istniejącej od 45 lat przychodni kolejowej wymaga remontu. Nie może jednak liczyć na sfinansowanie go przez samorząd województwa. Zamiast pieniędzy, wicemarszałek małopolski Andrzej Sasuła proponuje dyrekcji, by rozważyła prywatyzację przychodni.
Wczoraj wicemarszałek przyjechał do Nowego Sącza na spotkanie z Radą Społeczną i dyrekcją przychodni. Rozmowa dotyczyła głównie możliwości pozyskania pieniędzy na remont budynku przy ul. Batorego. Marszałek szybko rozwiał nadzieje dyrekcji informując, że nie ma właściwie szans na tak dużą inwestycję.
- Inna sytuacja byłaby, gdyby przychodnia kolejowa przekształciła się w niepubliczny zakład opieki zdrowotnej - mówi Leszek Zegzda, przewodniczący Rady Społecznej Przychodni Kolejowej i wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Małopolskiego. - Gdyby pracownicy zdecydowali się na założenie spółki, mogliby liczyć na wieloletnią dzierżawę obiektu. Po kilku latach spółka mogłaby go odkupić od samorządu. To oczywiście jedynie propozycja. Pan marszałek powiedział, że do końca kadencji poradnia może w tej formie funkcjonować.
Dr Zdzisław Jabłoński, dyrektor SPZOZ OLK w Nowym Sączu: - Wszystko ma swoje plusy i minusy. Także prywatyzacja. Nas jednak bardziej niż ta ewentualność interesuje stan przychodni. Budynek powstał w 1961 roku i wymaga remontu. Planujemy docieplenie, wymianę stolarki okiennej, zrobienie elewacji. To koszt rzędu 800 tys. zł. Już wiemy, że nie możemy liczyć na pieniądze od marszałka. Dlatego zamierzamy poszukać ich u innych źródeł. Złożymy wnioski o dotacje z UE z funduszu ochrony środowiska - mówi.
Propozycji wicemarszałka dotyczącej przekształcenia publicznej przychodni w niepubliczny ZOZ dyrektor nie traktuje wiążąco. Urząd Marszałkowski nie przedstawił konkretnych planów, a jedynie luźną propozycję. Doktor Jabłoński zamierza powiadomić o niej załogę i zasięgnąć jej opinii w tej sprawie.
(MONK)
"Dziennik Polski" 2006-02-15
Autor: ab