Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Oddajcie 100 tysięcy!

Treść

Nowy Sącz stracił 100 tys. zł, które przez lata wpłacał jako składkę członkowską do kasy Związku Miast Polskich, który nigdy nie powstał. Zamiast niego utworzono stowarzyszenie o nazwie Związek Miast Polskich i to właśnie do niego trafiały pieniądze. Miasto jednak formalnie nie było jego członkiem. Teraz władze Nowego Sącza chcą wystąpić o zwrot składek członkowskich.
Nie ZMP, lecz SZMP
W 1990 r. Rada Miasta Nowego Sącza zadeklarowała wolę przystąpienia do Związku Miast Polskich, kierując tam przedstawiciela Macieja Kurpa.
Działania twórców nowej organizacji niestety nie zaowocowały wpisaniem jej do rejestru prezesa Rady Ministrów. Organizatorzy szukali wyjścia i w 1993 r. w sądzie w Poznaniu zarejestrowali nie Związek Miast Polskich, ale stowarzyszenie Związek Miast Polskich.
Związek może pełnić zadania publiczne w imieniu gmin, stowarzyszenie ma na celu tylko wspieranie idei samorządowej i obronę wspólnych interesów gmin-członków.
O zmianie nikt się w Nowym Sączu nie dowiedział. Nawet na firmówkach organizacji nie ujawniono słowa "stowarzyszenie". Miasto płaciło składki i desygnowało kolejnego przedstawiciela Rudolfa Borusiewicza. Do związku, nie stowarzyszenia. Gdyby miało należeć do stowarzyszenia, to niezbędna byłaby nowa uchwała RM.
W ratuszu odmówiono
Kilkunastoletnia nieformalność członkostwa Nowego Sącza i wnoszenia składek wreszcie wyszła na jaw.
W ratuszu odmówiono zapłacenia przeszło 15 tys. zł składki za 2004 r. Rozważane jest ubieganie się o zwrot pieniędzy nieprawnie wpłacanych do stowarzyszenia, a w sumie 100 tys. złotych. W nasze ręce dostało się pismo wystosowane w tej sprawie z sądeckiego ratusza do Ryszarda Grobelnego, prezesa Stowarzyszenia ZMP.
Pismo jest datowane w listopadzie 2004 r. Przekazane zostało do wiadomości także przewodniczącemu RM Grzegorzowi Doboszowi i przewodniczącej komisji rewizyjnej RM Teresie Cabale.
Kto przysłuchuje się obradom sądeckich rajców, wie, że od tamtej pory o sprawie nie zająknęli się ni razu.
Stanisław Śmierciak

"Gazeta Krakowska" 2005-03-09

Autor: ab