Odrestaurowane pomniki
Treść
Na dwóch największych nowosądeckich cmentarzach - komunalnym oraz Gołąbkowicach - odnowiono sześć zniszczonych nagrobków z przełomu XIX i XX wieku. Pieniądze na remont pochodziły z funduszy pozyskanych w ubiegłorocznej, szóstej akcji "Ratujmy sądeckie nekropolie". Komisja, złożona z przedstawicieli stowarzyszeń i organizacji angażujących się co roku w publiczną kwestę, jak również służby konserwatorskie wytypowały do odnowy 10 grobowców. Ostatecznie na obu cmentarzach wybrano sześć perełek. Restaurowaniem nagrobków zajmuje się od kilku już lat Józef Stec, konserwator dzieł sztuki i artysta plastyk z Nowego Sącza. Do tej pory udało się przywrócić dawny blask 18 nagrobkom. Podczas ubiegłorocznej kwesty zebrano rekordową sumę - 12,8 tys. zł. Dzięki temu już do odnowionych nagrobków dołączyły cztery, które udało się uratować na cmentarzu komunalnym: nagrobek z 1923 roku legionisty Jana Barana, nagrobek Słabych z 1903 roku, będący miejscem pochówku dwójki dzieci, nagrobek Józefy z Kasztelewiczów Pasiutowej (1840-1910), drewniany krzyż na grobie ziemnym Władysława Bulandy z 1923 roku.. Na cmentarzu w Gołąbkowicach, zakonserwowano dwa nagrobki: - z figurami przedstawiającymi Matkę Bożą Różańcową, w którym spoczywa Mariana Basiaga oraz z Matki Bożej Bolesnej - miejsce pochówku Antoniny z Pulznerów Molly. Również starosądeczanie będą mogli zobaczyć efekty konserwatorskich zabiegów Józefa Steca, który pochylił się nad trzema wytypowanymi nagrobkami na starym i nowym cmentarzu. - Wybrane zostały trzy bezimienne groby z rzeźbami przedstawiającymi aniołki - mówi Jan Koszkul, prezes Towarzystwa Miłośników Starego Sącza. - Udało się je odrestaurować, przywrócić historii dzięki ofiarodawcom, którzy w ubiegłym roku wrzucili przysłowiowy grosik do puszek naszych kwestarzy. Przed dwoma laty starosądeckie towarzystwo zorganizowało pierwszą zbiórkę pieniędzy, z których całkowity dochód przeznaczono na ratowanie zabytkowych nagrobków. Z pierwszej akcji odnowiono na starym cmentarzu nagrobek ks. kanonika Michała Przywary. Duchowny w latach 30. ubiegłego wieku był katechetą w Seminarium Nauczycielskim, wychowawcą wielu pokoleń dzieci i młodzieży. (MIGA), "Dziennik Polski" 2007-10-31
Autor: wa